Elon Musk wizytował niedawno Australię, ponieważ Tesla uruchamia na kontynencie wielki magazyn energii. Kiedy podczas telewizyjnego wywiadu usłyszał, że niektórzy Australijczycy nie są w stanie opłacić rachunków za prąd, z trudem hamował poruszenie. Obiecał, że zrobi wszystko, żeby choć częściowo rozwiązać problem.
Ceny energii w Australii zaskakują Muska
Za sprawą uwolnienia rynku cen energii oraz obciążenia Australijczyków dopłatami do energii odnawialnej, cena prądu wzrosła od kilkudziesięciu do kilkuset procent. W programie nie padają żadne konkretne kwoty, ale widać, że Musk jest zdumiony „luksusowością” energii elektrycznej (wideo w języku angielskim). Pod koniec zaciska zęby i z trudem hamuje łzy. Deklaruje tylko: „Będziemy pracować ciężej!”
Jakie są rachunki za prąd w Australii?
Po szybkim przejrzeniu internetu ustaliliśmy, że w tej chwili przeciętny rachunek dla normalnego gospodarstwa domowego to równowartość od 350 do 600 złotych miesięcznie. W ciągu ostatnich trzech lat ceny wzrosły o kilkadziesiąt do stu procent.
Tesla chce uruchomić w Australii największą na świecie instalację z baterii Li-ion. Baterie będą ładowane za pomocą energii z farmy wiatrowej, a następnie oddadzą prąd do sieci przy wzroście zapotrzebowania. Moc całego układu ma wynieść co najmniej 100 megawatów (MW). Instalacja ma być gotowa do grudnia 2017 roku.