Warszawski Zarząd Dróg Miejskich pochwalił się, że do spółki właśnie trafił trzeci Nissan Leaf, który będzie kontrolował miejsca parkingowe w stolicy. Od siódmego września strefa płatnego parkowania zostanie bowiem powiększona o fragmenty Woli i Pragi Północ.
Strefa płatnego parkowania w Warszawie, czyli dlaczego warto mieć elektryka
ZDM zdradził, że do 31 lipca dwa Nissany Leafy jeżdżące po mieście skontrolowały prawie 680 tysięcy samochodów i doprowadziły do wystawienia 100 tysięcy mandatów („opłat dodatkowych”). To oznacza, że częściej niż co siódmy kierowca lekceważył konieczność wniesienia opłaty za parking w strefie płatnego parkowania. Od września do taboru trafi trzeci elektryk, zapewne jest to ten środkowy:
Nowa strefa płatnego parkowania na Pradze Północ obejmie kwartał o łącznej długości ulic 23 kilometrów między Starzyńskiego, Jagiellońską, Ratuszową, 11 Listopada, Radzymińską, Folwarczną oraz liniami kolejowymi prowadzącymi na Gdańsk. W dzielnicy Wola będą to obszary przy alei Prymasa Tysiąclecia z osiedlami Młynów i Czyste z jednej strony oraz ograniczony Wolską, Kasprzaka i Ordona z drugiej strony. Łączna długość ulic to 45 kilometrów.
Od 7 września cała strefa płatnego parkowania w Warszawie będzie wyglądała tak:
Warto jednocześnie dodać, że zgodnie z obowiązującym prawem, samochody elektryczne (i tylko elektryczne) parkują w strefie za darmo. Ich właściciele są więc zwolnieni z obowiązku corocznego wydeptywania ścieżek w urzędzie i starania się o abonament mieszkańca. Nie muszą być nawet mieszkańcami wybranych terenów.
Trzeba wszak zaznaczyć, że tylko auta o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC, wartość wpisana jest w dowodzie rejestracyjnym) do 2,5 tony mogą parkować na chodniku. Samochody cięższe mogą zatrzymywać się wyłącznie na miejscach parkingowych wyznaczonych na jezdni.
> Ustawa o elektromobilności w pytaniach i odpowiedziach: darmowe parkowanie, buspasy, nalepki