Mniej więcej od początku maja obserwujemy bardzo dziwną grę Facebooka z nami. Niektóre artykuły na temat Tesli uznawane są za spam i mimo próśb o weryfikację, nie zostają przywrócone. Po trzecim takim tekście nasze zasięgi na Facebooku zostały ścięte niemal do zera. Dziś kolejny, czwarty identyczny przypadek.
Prowadzisz biznes tylko na Facebooku? To zobacz, czego właśnie doświadczamy
Zuckerberg ma prawo nie lubić Elona Muska. Po aferze z Cambridge Analytica prezes Tesli skasował fanpage Tesli i SpaceX, choć obydwa miały około 2,6 miliona śledzących. Po prostu: ktoś na Twitterze przypomniał mu o podstronach na Facebooku, więc Musk zadecydował o ich usunięciu.
Nie porównujemy się z kalifornijskim producentem, ale od kilku tygodni obserwujemy u siebie bardzo podobną sytuację. Bez żadnego ostrzeżenia nasze wybrane materiały o Tesli – i tylko o Tesli – są uznawane za spam. Przedostatnio zdarzyło się to 14 maja, po raz kolejny dziś:
Po ostatnim razie nasze zasięgi zostały ścięte praktycznie do zera. Posty z komentarzami pojawiają się tylko tym, którzy wchodzą na nasz fanpage (czyli konkretnie TUTAJ) lub śledzą nas na Twitterze. Inni ich nie zobaczą.
Dlaczego tak się dzieje? Oto wyjaśnienia, które przychodzą nam do głowy:
- Zuckerberg mści się za ruch Elona Muska i właśnie dotarło to do nas (mało prawdopodobne, ale możliwe),
- ktoś wprowadził/wprowadza/wprowadzi na rynek samochód elektryczny i obsługująca go agencja zapędziła się w „budowaniu tła” (dość prawdopodobne),
- duża grupa ludzi organicznie nie znosi Tesli i zgłasza jako spam wszystko na jej temat (mało prawdopodobne, ale może się łączyć z 1.)
- pieniądze na reklamę wydawane są na innych fanpage’ach, dlatego nasz nie mieści się już w strumieniu (dość prawdopodobne, chociaż nie pasuje do obcięcia zasięgu w dniu poprzedniej publikacji),
- doświadczamy na sobie działań jakiejś konkurencji, która pojawi się w ciągu pół roku (umiarkowanie prawdopodobne),
- ktoś sprzedawał/sprzedaje/będzie sprzedawał Tesle z wykorzystaniem fanpage na Facebooku i wydaje mnóstwo pieniędzy na zbudowanie zasięgów; wtedy każdy darmowy zasięg na słowo „Tesla” jest dla Facebooka zasięgiem niepożądanym, dlatego go czyści (może łączyć się z 1. i 3., umiarkowanie prawdopodobne),
- Facebook bardzo chciałby, żebyśmy wreszcie zaczęli wydawać pieniądze na reklamę (najbardziej prawdopodobne, może łączyć się z innymi).
www.elektrowoz.pl w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy bardzo urósł w siłę (patrz ostatnie statystyki), uczciwie zresztą, bez żadnych kombinacji, sztuczek, przekrętów. Zbieramy całkiem sporo pochwał za rzetelne podejście do tematu, gdy analizujemy raporty i wypowiedzi ekspertów z bożej łaski. Nie chce nam się jednak wierzyć, że jesteśmy AŻ TAK opiniotwórczy, żeby blokować teksty o Tesli – i tylko o Tesli – AKURAT U NAS. 🙂
> Pijany zasnął w Tesli. Samochód prowadził Autopilot
Wiemy jedno: Facebook poradzi sobie bez nas, my sobie poradzimy bez niego – przychodzący stamtąd ruch to pojedyncze procenty. Pamiętajcie jednak, że w przyszłości może Was spotkać dokładnie to samo: pewnego dnia zupełnie bez powodu Wasz fanpage na Facebooku może zostać obcięty, zablokowany, usunięty. Bo piszecie o Tesli, heteroseksualistach albo sushi.
Będzie to wyglądało jakoś tak – ten płożący po dnie zasięg to Czytelnicy, którzy specjalnie dla nas wchodzą na nasz profil, by zobaczyć nowe posty (dzięki, Panie Karolu, dzięki, Panie Robercie ;). Z dnia na dzień możecie stracić wszystko. I albo zaczniecie wydawać mnóstwo pieniędzy na reklamę (my nie wydajemy ani złotówki), albo przestaniecie istnieć, a biznes przestanie się kręcić:
Z dokładnie tego powodu własne WWW jest ważniejsze niż wszystko inne. Bo tam jesteście u siebie.
Ps. My jeszcze jesteśmy na Fb, ale pamiętajcie, że możecie nas obserwować również za pomocą Twittera. Bo nie wiemy, czy nasz fanpage nie zostanie któregoś dnia ubity. 🙂