W tej części projektu elektrycznej Vitary opiszę kwestie związane z demontażem wnętrza i stanem blacharskim.  Usunięcie elementów wnętrza to pozornie łatwa i niezbyt ciekawa część projektu, jednak wymagająca sporej ilości czasu. Głównie ze względu na ryzyko uszkodzenia elementów, które później mają być zamontowane ponownie.

Suzuki Vitara powoli ulega biodegradacji. Dlaczego go kupiłem?

Gdy wszystkie części zostały usunięte, ukazał się prawdziwy stan karoserii samochodu. Niestety, nie jest on zbyt dobry, co widać na zdjęciach. Dziury w podłodze, progi, które dawno uległy biodegradacji i skorodowane błotniki. Ogólnie stan adekwatny do ponad dwudziestoletniej eksploatacji bez większych napraw. Dlaczego więc zdecydowałem się nabyć samochód w tak słabym stanie?

Przed zakupem szukałem informacji na temat tego konkretnego modelu i wnioski były zawsze takie same. Jeżeli wcześniej nie został przeprowadzony duży remont blacharski, to nawet jeśli z zewnątrz wszystko wygląda dobrze, to i tak problemy z korozją są nieuniknione. Szczęśliwie konstrukcja w tym przypadku oparta jest na ramie nośnej i to do ramy przykręcone są wszystkie ważne komponenty, a ta jest w zadziwiająco dobrym stanie.

Co dalej? Dużo pracy blacharskiej. Elementy poszycia są łatwo dostępne, jest więc szansa, że Vitara będzie wyglądała jeszcze raz jak nowa.

Następny odcinek: Treść kolejnej części będzie niespodzianką. 🙂

« Jak przerobić samochód elektryczny na spalinowy, odc. 1 |

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 10 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: