Na grupie Porsche Taycan Norway pojawiły się zdjęcia pewnego zasmuconego nabywcy elektrycznego Porsche. Widać na nich z bliska tylne światła samochodu, nad którymi wiszą zacieki lakieru. Taka wada wyglądałaby źle nawet w tanim aucie, nie mówiąc już o marce premium.

Porsche Taycan po przygodzie i malowana tylna klapa? Czy felerna biała seria?

Przez długi czas Tesla miała nie najlepszą – mówiąc eufemistycznie – jakość lakieru. Zdarzały się zacieki, zdarzały się uwięzione drobinki brudu czy zarysowania. Część z nich powstawała jeszcze w fabryce, reszta mogła się zdarzać na etapie transportu. Jeden z naszych Czytelników, Pan Andrzej, był naprawdę zadowolony ze swojego samochodu dopiero po usunięciu niedoróbek i oklejeniu karoserii.

> Lakier „dramat” w Tesli 3 to 160 miejsc do korekty. Koszt wszystkiego, z folią: kilkanaście tysięcy zł [wideo]

Wygląda na to, że podobne problemy, choć (na szczęście!) na znacznie mniejszą skalę, zdarzają się też w Porsche. W tym białym Taycanie krawędź nad światłami wygląda jak postrzępiona, niedoklejona folia. Właściciel twierdzi, że to lakier oraz że w szarym Porsche jego znajomego wada nie występuje.

Pojawiła się teoria, że auto miało jakąś przygodę w transporcie i zostało niechlujnie pomalowane. Stwierdzono, że nie ma takiej opcji, by tak fatalnie przygotowana sztuka mogła wyjechać z fabryki, dlatego zalecono sprawdzenie grubości lakieru na tylnej klapie. Szybko jednak pojawił się inny nabywca podobnego białego Taycana, który też zauważył u siebie podobne niewielkie zacieki (źródło).

To nie wszystko. Opisywane auto ma też dziurę w fotelu i odpryski od kamyczków na felgach. W dodatku zaczyna się z nich łuszczyć lakier, więc powinny zostać ponownie pomalowane. Nabywca zdradził, że rozmawiał z salonem dzień po odbiorze samochodu. Salon „obiecał się odezwać” i… na tym kontakt się urwał. (źródło).

> Kia e-Niro (2019) też potrafi zgłosić konieczność wymiany oleju… 🙂

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: smutna sprawa, szczególnie w samochodzie kosztującym takie pieniądze. Problem niby drobny, nieprzeszkadzający w eksploatacji, ale uwiera jak kamień w bucie. Pocieszające jest to, że wadę dostrzeżono na razie w dwóch białych egzemplarzach, co jest niewielką próbą.

Wydaje nam się, że warto śledzić grupę, bo sprawa może mieć dalszy ciąg.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: