Informacja niepewna. Otóż według chińskich źródeł Volkswagen ID.7 Vizzion, najnowszy elektryk niemieckiego koncernu, praktycznie nie wzbudza zainteresowania w Państwie Środka. W ciągu trzech dni od startu sprzedaży z salonów przychodziło średnio 0-1 zamówień na auto. Po 72 godzinach zapotrzebowanie wyniosło zaledwie 300 sztuk, co wywołało ponoć spore poruszenie w centrali koncernu w Wolfsburgu (Niemcy). A mówimy o największym i najważniejszym dla Volkswagena rynku na świecie.

VW ID.7, „zaprojektowany pod Chiny” nie podoba się Chińczykom?

Zgodnie z badaniami agencji CarFans osoby przychodzące oglądać VW ID.7 to głównie mężczyźni (80-90 procent), w 30 procent znający alternatywy w rodzaju Passata (źródło). Poziom konwersji wynosił 5 procent, na zakup decydował się jeden z dwudziestu odwiedzających salon [w celu zapoznania się z ID.7]. Samochód chwalono za przestronność (segment E), ale potencjalnym nabywcom nie podobała się konieczność płacenia za dodatkowe funkcje. Zniechęcająca była również cena: VW ID.7 kosztuje w Chinach od 237 700 yuanów, równowartości 131 200 złotych.

W Polsce ceny Volkswagena ID.7 zaczynają się od 284 290 złotych, warto wszak zastrzec, że chińska konfiguracja jest nieco słabsza, stosuje się w niej starszy silnik APP310, podczas gdy w Europie oferowany jest APP550. Baterie mają identyczną pojemność, 77 kWh /patrz też: VW ID.7, pierwsze wrażenia/.

VW ID.7 Vizzion (c) China Auto Show / YouTube

Niemieckie samochody kojarzyły się w Państwie Środka różnie, ale zawsze raczej dobrze. Audi jeździli urzędnicy i przedstawiciele partii, kto więc aspirował lub był w tej grupie, wybierał Audi. Mercedesy lub BMW brali ci, którzy potrzebowali samochodów premium, jednak nie chcieli kojarzyć się z wcześniejszą kastą. Volkswageny kupowali ludzie, którzy mieli potrzebę pokazania swej zamożności – „mam coś lepszego niż 'Made in China'” – lecz nie było ich stać na modele segmentu premium.

Pierwsze sygnały zmiany nastawienia było widać już w 2022 roku, Chińczycy zaczęli wtedy zauważać, że produkowane w Państwie Środka elektryki są lepsze niż te wytwarzane przez niemieckie koncerny. Jeśli informacja o sprzedanych zaledwie 300 egzemplarzach VW ID.7 w ciągu 72 godzin się potwierdzi, nowy elektryk marki będzie miał spory problem. Raz, że w Europie mówi się, że „stworzono ją na chińską modłę” – wzorniczo przyjmowana jest raczej na chłodno – dwa, że Chiny to najważniejszy rynek dla marki Volkswagen, bo generuje aż 40 procent całej sprzedaży.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]