Problemów z oprogramowaniem ciąg dalszy. Według Reutersa pierwsza seria Volkswagenów ID.3 zostanie wprowadzona na rynek z ograniczoną liczbą „funkcji cyfrowych”. Mają one zostać uzupełnione za pomocą aktualizacji online dopiero w nadchodzących miesiącach.
VW ID.3 na początku z brakami
Od kilku miesięcy niemiecki Manager Magazin informuje, że prace nad najnowszym elektrykiem producenta, Volkswagenem ID.3, idą opornie. Ma chodzić o oprogramowanie, które ponoć zawiera dużą liczbę błędów. Wewnętrzne podsystemy samochodu nie współpracują ze sobą dobrze, bo software powstaje (niemal?) od zera.
> Volkswagen ID.3 z „ogromnymi problemami”. Opóźnienie „do 12 miesięcy” [Manager Magazin]
Reuters dowiedział się, że pierwsza wersja ID.3 zostanie wyposażona w produkcyjną – a więc stabilną i działającą – wersję oprogramowania. Jednak na początku liczba „funkcji cyfrowych” zostanie ograniczona i będą one dodawane z czasem (źródło).
Można się więc domyślać, że nabywcy elektrycznego Volkswagena otrzymają najpierw wszystkie elementy niezbędne do jazdy, a z kolejnymi aktualizacjami zyskają wachlarz dodatkowych możliwości. Nie jest jasne, jak bardzo kluczowe będą te „funkcje cyfrowe”.
Pierwszym samochodem na platformie MEB jest Volkswagen ID.3, jednak wraz z nim na rynek powinien trafić większy Volkswagen ID.4. Można się domyślać, że problemy z oprogramowaniem mogą dotyczyć obu modeli.