Toyota opublikowała reklamę nowej Corolli, w której pojawia się cała gama samochodów, w tym także auto elektryczne przypominające BMW i3 skrzyżowane z Audi e-tron. Japoński producent ma wyraźny problem z autami na prąd: to już kolejne ogłoszenie, w którym koncern odnosi się do tematu elektryków.
Zaczęło się od „samoładujących się hybryd”
Spis treści
O tym, że Toyotę uwierają samochody elektryczne, można było przekonać się oglądając pierwsze jesienne reklamowe Toyoty i Lexusa. Zaczęto wtedy powtarzać zupełnie nowe, naszym zdaniem genialne marketingowo hasło: „samoładujące się hybrydy”. „Samo-„, czyli lepiej niż „z czyjąś pomocą”, „ładujące się” – czyli wiadomo w odniesieniu do kogo. Niektóre portale promujące elektryki uznały to za skandal, co oznacza, że hasło było celne, chociaż oczywiście sugerowało coś zupełnie innego niż w rzeczywistości: bo w przeciwieństwie do samochodów elektrycznych, które można naładować tanio/za darmo z gniazdka, „samoładująca się Toyota” ładuje się „sama” dzięki benzynie.
> Lexus / Toyota = „samoładująca się hybryda”, czyli genialny marketing wywołuje aferę
Motyw uciążliwości związanych z ładowaniem pojawia się również teraz: wśród wszystkich jadących aut jest jedno, które w ogóle się nie przemieszcza. To oczywiście samochód elektryczny, którego właściciel czeka, aż naładują mu się baterie (zdjęcie na górze). Niedługo później słychać hasło „Nie zostań w tyle. Nowa Toyota Corolla, samoładująca się hybryda”.
https://www.youtube.com/watch?v=okIHHOY95Sg
Toyota wie: Samochody elektryczne mogą zagrozić nawet Corolli
Dla niektórych reklama jest antyelektryczna, jednak wydaje nam się, że trzeba na nią spojrzeć szerzej. W 2018 roku Toyota była drugim producentem na świecie pod względem liczby wyprodukowanych samochodów. Z taśm koncernu zjechało niemal 10,6 miliona aut, w zasadzie wyłącznie spalinowych.
I ten oto gigant regularnie odnosi się w komunikatach do samochodów elektrycznych, których na całej kuli ziemskiej powstała może 1/5 tej liczby – u wszystkich możliwych producentów! Firma posiadająca na dużej liczbie rynków dwucyfrowe udziały w sprzedaży odnosi się do segmentu, który jest dziesiątki razy mniejszy i wynosi do 2 procent!
> Toyota: Tesla i inni? Mniej niż 1 procent rynku. Nasza strategia to …
Wydaje nam się, że takie antyelektryczne reklamy przekonują przekonanych, czyli nie ma większego znaczenia, czy samochód elektryczny w nich jest, czy go tam nie ma. Spodziewamy się jednak, że pewnej grupie widzów zostanie w głowie komunikat, że Toyota Corolla ma całkowicie czystą, zeroemisyjną alternatywę – samochód elektryczny. I to jest coś biorąc pod uwagę, że „Toyota Corolla” jest jednym z najlepiej rozpoznawanych modeli na świecie.
Podsumowując: z właściwym sobie humorem Toyota usiłuje zaczarować rzeczywistość, ponieważ dostrzega, że zagrożone są nawet najznamienitsze spalinowe modele producenta.
> Toyota: Około 9 procent klientów rezygnuje z Priusa. Połowa z nich odchodzi do… Tesli [USA]