Tesla postanowiła zaoferować fabrykę samochodów w Fremont jako zastaw, dodatkowe zabezpieczenie kredytu. Ma to ułatwić pożyczanie pieniędzy od banków. To prawdopodobnie najbardziej wartościowy obiekt należący do firmy.

Pożyczka z fabryką w zastaw

Fabryka w Fremont jest klejnotem koronnym Tesli i w zasadzie decyduje o możliwości przetrwania firmy. Bez niej amerykański producent nie będzie mógł wytwarzać samochodów, a więc grozi mu co najmniej bankructwo Chapter 11*).

> Bob Lutz: TESLA? Ludzie będą mówić „Jaka szkoda, że ZBANKRUTOWAŁA”

Jak donosi Reuters, ruch ten został uznany za sposób na zwiększenie płynności finansowej. Tesli zostały bowiem 543 miliony dolarów z linii kredytowej o wartości 1,8 miliarda dolarów (odpowiednio: 1,96 miliarda i 6,5 miliarda złotych).

Według analityków CrediSights, banki mogły zażądać dodatkowych zabezpieczeń, żeby się chronić. Inni z kolei twierdzą, że banki niczego takiego takiego nie oczekiwały, a z inicjatywą wyszła sama Tesla.

*) amerykańskie prawo przewiduje wiele form upadłości. Chapter 11 (ang. Rozdział 11) umożliwia na ochronę przed dochodzeniami należności i reorganizację firmy. Nie jest to zatem forma bankructwa, po której przyjeżdża komornik i zaczyna wyprzedawać majątek firmy.

|REKLAMA|




|/REKLAMA|

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]