Kilka tygodni temu, gdy drugi kwartał 2020 roku miał się ku końcowi, analitycy giełdowi wieszczyli, że Tesla dostarczy (sprzeda) ledwie 60-70 tysięcy samochodów. Maksymalnie 80 tysięcy. Tymczasem w trakcie pandemii koronawirusa, producent wytworzył 82,7 tysięcy aut i dostarczył 90,65 tysiąca.
Rewelacyjny wynik Tesli, akcje na poziomie ponad 1,1-1,2 tysiąca dolarów
Podczas przestoju spowodowanego pandemią właściwie wszyscy producenci bez wyjątku zanotowali dwucyfrowe spadki sprzedaży. Analitycy spodziewali się fatalnego kwartału również w Tesli, co zresztą pokazuje, że ich kompetencje to pięknie opakowane wróżenie z fusów – i nic więcej. Większą intuicją wykazał się rynek: jeszcze przed ogłoszeniem rezultatów ostatnie trzy miesiące akcje Tesli powędrowały do 1,2 tysiąca dolarów za walor.
> Tesla Model 3 w policji wychodzi na czysto już po 19 miesiącach. Naprawy? Jedna wymiana tylnych opon
Wyniki za drugi kwartał są następujące:
- Model S i X – 6 326 samochodów wyprodukowanych, 10 600 dostarczonych,
- Model 3 i Y – 75 946 samochodów wyprodukowanych, 80 050 dostarczonych,
- SUMA – 82 272 samochodów wyprodukowanych, 90 650 dostarczonych.
Dostawy były wyższe niż w pierwszym kwartale, a rok do roku spadły zaledwie o 5 procent. I mówimy tutaj o okresie, w którym większość światowych gospodarek praktycznie stała!
Nie wiadomo jeszcze, czy taka liczba dostaw była wystarczająca, żeby producent osiągnął zysk. Wyniki finansowe zostaną podane za kilka tygodni, do ich omówienia być może dojdzie 15 września podczas Battery Day połączonego ze zjazdem akcjonariuszy. Wydarzenie będzie transmitowane online.