Carwow zorganizował wyścig na 1/4 mili między trzema samochodami elektrycznymi i spalinową Toyotą Suprą. Do pojedynku stanęły Tesla Model 3 Performance, Audi e-tron 55, Jaguar I-Pace oraz wspomniana już Toyota. Zwycięzca wyścigu był… łatwy do przewidzenia.
1/ Tesla, 2/ Jaguar, 3/ Toyota, 4/ Audi
Audi e-tron dobrze ruszyło z linii startu, ale na tym koniec. Ważący ponad 2,5 tony samochód nie był w stanie dotrzymać kroku żadnemu z pozostałych (lżejszych) przeciwników. Warto przy okazji zwrócić uwagę, że Tesla wykonała kawał dobrej roboty, gdy chodzi o optymalizację masy auta. Choć Model 3 posiada „nadmiarowe profile”, jak to oceniał Sandy Munro, waży tylko około 1,8 tony – nie różni się zatem szczególnie od spalinowych odpowiedników w tym segmencie.
Z czasem wyszło też na jaw, że te „nadmiarowe profile” to wzmocnienia konstrukcji, które mają sprawić, że samochód wytrzyma przebieg 1,6 miliona kilometrów. Na tyle samo zaprojektowano zresztą zespół napędowy.
Wróćmy jednak do wyścigu. Toyota Supra – napędzana przez stworzony przez BMW turbodoładowany silnik spalinowy o pojemności 3,0 litra z rzędowym układem cylindrów – była najlżejsza w zestawieniu (1,56 tony) i zaskakująco dobrze się trzymała. Jaguar I-Pace (2,2 tony) wyprzedził ją o kilka długości.
> SZWECJA. McDonald’s zaprasza do odwiedzin. 55 barów z możliwością ładowania samochodów
Oto finalne rezultaty:
- Tesla Model 3 – 11,8 sekundy,
- Jaguar I-Pace – 12,6 sekundy,
- Toyota Supra – 12,8 sekundy,
- Audi e-tron – 13,5 sekundy.
Przy starcie lotnym również wygrała Tesla Model 3 Performance, ale tym razem Toyota Supra deptała jej po piętach. Najbardziej zaskakujący okazał się jednak test hamowania. Wygrała, owszem, Tesla Model 3, ale Toyota i Audi okazały się niewiele gorsze. Najgorzej wypadł Jaguar I-Pace.
Oto całe nagranie: