Renault chyba zauważył, że jednym Zoe świata nie zawojuje. Bloomberg dowiedział się, że francuski producent planuje kolejne modele samochodów elektrycznych, które mogą powstawać na wspólnej platformie z autami Nissana i Mitsubishi. I niekoniecznie mają być to „Tesla killery”.

Renault X kontra VW ID.3, VW ID.4, Tesla Model 3, Tesla Model S, …

Dwa lata temu Renault zaprezentował model Symbioz, czyli platformę testową wielkości segmentu D. Auto było pretekstem do pochwalenia się technologiami jazdy (pół)autonomicznej, ale łatwo się domyślić, że badano wtedy również rozmaite warianty bateryjno-napędowe. Jednak od tamtej pory producent szedł raczej w dół (Renault Zoe – segment B, Renault K-ZE – segment A/B) niż w górę, a sam Symbioz pozostał tylko konceptem.

Teraz Bloomberg dowiedział się, że firma planuje atak na kolejne segmenty. Emmanuel Bouvier, dyrektor Renault ds. samochodów elektrycznych, wyznał, że auta mogą powstawać na platformie/platformach wspólnych dla Nissana i Mitsubishi – oraz że mogą być odmianą już istniejących modeli (Leafa?, źródło). Stwierdził ponadto, że „jest jeszcze za wcześnie, by mówić o konkurencji z Teslą”, jak gdyby lekko obawiał się okrzyknięcia nadchodzących elektrycznych Renault „Tesla killerami”.

Dotychczas 90+ procent „Tesla killerów” okazało się kapiszonami. Nierzadko dość wilgotnymi. Pierwszym naprawdę solidnym przeciwnikiem dla aut Elona Muska jest Porsche Taycan, które jednak jest sporo droższe od Tesli:

> Porsche Taycan vs Tesla Model S (2012). Elon Musk „się doczekał”

Plany francuskiego producenta są zdecydowanie mocarstwowe. Wcześniej alians Renault-Nissan-Mitsubishi zapowiadał łącznie 12 samochodów czysto elektrycznych do 2022 roku, wliczając w to obecne modele. Dziś samo Renault chce mieć do 2022 roku 8 modeli, co sugeruje, że w najbliższych miesiącach usłyszymy zapowiedzi kolejnych crossoverów i aut osobowych większych niż Zoe.

Zdjęcie otwierające i w treści: Renault Symbioz, prototypowa platforma testowa (c) Renault