Interesujące wyniki badania PA Consulting. Firma przyjrzała obecnemu rynkowi motoryzacyjnemu, aktualnym trendom w sprzedaży i doszła do wniosku, że spośród tradycyjnych producentów tylko Toyota będzie w miarę bezpieczna w 2021 roku. Reszta nie zmieści się w normach emisji.
Rok 2021 rokiem gigantycznych zawirowań?
Już od co najmniej dwóch lat nastroje w branży motoryzacyjnej nie są zbyt wesołe. Od 2020 pilotażowo, a od 2021 roku kompleksowo wchodzą w życie ograniczenia dotyczące emisji dwutlenku węgla:
> Jaka będzie dopuszczalna emisja od roku 2020? Jakiemu spalaniu odpowiada? [WYJAŚNIAMY]
Spośród tradycyjnych producentów – firmy takie jak Tesla, które wytwarzają tylko elektryki, są poza badaniem – najbliżej zmieszczenia się w normach emisji będzie Toyota, która jako koncern powinna przekroczyć je o 0,2 grama na kilometr. Jako cały koncern Toyota osiągnie 95,1 g dwutlenku węgla na kilometr, podczas gdy powinna zejść do 94,9 g/km (źródło).
Wszystko za sprawą napędu hybrydowego, który w ofercie firmy znajduje się już od wielu lat. W roku 2021 ma on wygenerować 71 procent całej rynkowej sprzedaży Toyoty.
O około i nieco ponad 4 g/km przekroczą normę Grupa PSA, Jaguar-Land Rover i Renault-Nissan-Mitsubishi. O ponad 7 gramów przebiją ją BMW i Hyundai-Kia. Najgorsze wyniki w całej branży osiągną Honda (+25,2), Fiat-Chrysler (+27) i Mazda (+28,7 g/km). Dodajmy jednak, że są to wartości obliczone na podstawie dotychczasowej sprzedaży i wysiłkach producentów związanych z obniżaniem emisji.
Obliczenia nie uwzględniają więc na przykład porozumienia koncernu FCA z Teslą:
> Fiat ufunduje fabrykę Tesla Gigafactory 4 w Europie? Trochę tak będzie
Największe kary dotkną koncernu Volkswagena – wyniosą 4,5 miliarda euro.
Producenci mogliby obniżyć całościową emisję dwutlenku węgla, ale musieliby w 2021 roku sprzedać o 2,5 miliona samochodów elektrycznych więcej niż w roku 2019. Oznaczałoby to konieczność zwiększenia sprzedaży do 1 280 procent dotychczasowej.
Co to oznacza dla nas?
Wieści, które nie są dobre dla producentów, dla nabywców samochodów mogą być całkiem niezłe. Walka o jak najniższą emisję będzie bowiem oznaczała aktywną sprzedaż samochodów hybrydowych (Lexus, Toyota), plug-in (różne marki) czy elektrycznych. Z naszego punktu widzenia najważniejsze są oczywiście te ostatnie.