Według informacji Financial Times, brytyjski producent odkurzaczy chce wprowadzić na rynek aż trzy modele samochodów elektrycznych. Pierwszy model ma mieć klasyczne baterie litowo-jonowe, a nie ogniwa ze stałym elektrolitem, jak wcześniej spekulowano.
Elektryki Dyson: 3 zamiast 1 modelu, na początku bez stałego elektrolitu
Auto elektryczne producenta odkurzaczy ma zadebiutować na rynku w 2020 roku. Spekulowano, że zakup firmy Sakti3 przez Dysona nie był przypadkiem: startup już w 2014 roku chwalił się ogniwami elektrycznymi zbudowanymi z wykorzystaniem stałego elektrolitu. Dlatego pierwszy samochód Dysona też „miał mieć” baterie z ogniwami ze stałym elektrolitem.
> Dyson EV [FOTO] – tak będzie wyglądał samochód producenta odkurzaczy?
Financial Times dotarł jednak do ludzi, którzy twierdzą, że tak się nie stanie, przynajmniej nie przy pierwszym modelu. Ma on w 2020 roku posłużyć do przetarcia szlaku, zbudowania łańcucha dostawców oraz bazy odbiorców, dlatego zostanie wyprodukowany w liczbie kilku tysięcy egzemplarzy. I na pewno będzie miał klasyczne baterie litowo-jonowe. Dopiero dwa kolejne modele będą produkowane na szerszą skalę. Być może w nich pojawią się baterie zbudowane na bazie ogniw ze stałym elektrolitem Sakti3.
Dlaczego ogniwa ze stałym elektrolitem są lepsze? To cel producentów baterii: mają wyższą gęstość energii (bateria waży tyle samo, a ma znacznie wyższą pojemność) oraz są bezpieczniejsze przy wypadkach – nie ma bowiem mowy, że przebity pojemnik baterii doprowadzi do wycieku elektrolitu, zwarcia i pożaru.
> Nieużywany przez długi czas elektryk po podłączeniu do ładowarki ZACZĄŁ SIĘ DYMIĆ
|REKLAMA|
|/REKLAMA|