Porsche ogłosiło, że zwiększy produkcję Taycana ze względu na „wielkie zapotrzebowanie na całym świecie”. Zgodnie z oficjalnymi danymi 20 tysięcy osób wyraziło wstępną chęć zakupu auta, chociaż dwóch dyrektorów z firmy mówi nawet o 30 tysiącach rezerwacji.
Porsche z wynikiem niewiele gorszym niż Volkswagen ID.3
Wartość „30 tysięcy rezerwacji” podali Albrecht Reimold, szef produkcji w Porsche, oraz Andreas Haffner, szef HR w firmie. Donosił o tym niemiecki Handelsblatt (źródło). Liczba robi wrażenie, jeśli wziąć pod uwagę, że zaledwie kilka tygodni temu Volkswagen informował o 33 tysiącach rezerwacji na znacznie tańszego i słabszego Volkswagena ID.3.
> Volkswagen ID.3, czyli rewolucja, na którą… jeszcze poczekamy
W związku z „wielkim zapotrzebowaniem” niemiecki producent zadecydował o zwiększeniu produkcji samochodu w fabryce w Zuffenhausen. Pierwotne plany mówiły o 20 tysiącach egzemplarzy, w styczniu 2019 roku zapowiadano dwukrotne zwiększenie liczby aut – do 40 tysięcy egzemplarzy, teraz jednak nie podtrzymano tej wartości.
Aby sprostać zapotrzebowaniu, producent chce do końca drugiego kwartału 2020 roku zwiększyć zatrudnienie o 500 osób.
Decyzja wydaje się rozsądna, jeśli wziąć pod uwagę, że w nadchodzącym roku mogą trafić do oferty tańsze wersje elektrycznego Porsche z nieco mniejszą baterią i napędem na jedną tylko oś. Aktualna cena Porsche Taycan Turbo zaczynająca się od 654,7 tysiąca złotych (z obowiązkowym EVSE, które Porsche nazywa „ładowarką”) wydaje się wielu użytkownikom dość odstraszająca:
Aktualizacja 2019/10/03, 11.40: dodaliśmy akapit wspominający o planach ze stycznia 2019, gdy zapowiadano zwiększenie produkcji do 40 tysięcy egzemplarzy.