Opel zapowiedział, że w 2024 roku wskrzesi markę Frontera. Nowy Opel Frontera będzie crossoverem dostępnym od razu w wersji elektrycznej, przedstawicielem „przystępnej cenowo mobilności” lokującym się „w samym centrum rynku”. Jako że w Europie „samo centrum rynku” to crossovery i segmenty B oraz C, nowy Opel Frontera powinien być modelem o długości około 4,2 metra. Ale to na razie tylko spekulacje.
Nowy Opel Frontera – pospekulujmy
Vauxhall/Opel Frontera były pięciodrzwiowymi wariantami Isuzu MU, kompaktowego SUV-a oferowanego pod licznymi markami na całym świecie. W swej kilkunastoletniej historii auta dostępne były zarówno jako klasyczni przedstawiciele segmentu C-SUV (4,49 m długości), jak też w wersjach segmentu B-SUV (Opel Frontera Sport) o długości około 4,2 metra, co powoduje, że zaszeregowanie nowego modelu dziś nie jest łatwe.
Opel obiecuje „nową, surową interpretację [obecnej] stylistyki Opla”. Nowy Frontera ma być przestronny i wszechstronny, powinien „spodobać się rodzinom” (źródło). Auto zadebiutuje obok nowej generacji Grandlanda, czyli klasycznego przedstawiciela segmentu C-SUV. Nowy Opel Grandland na pewno powstanie na platformie STLA Medium, będzie bliskim krewnym Peugeota E-3008 (4,54 m długości, 2,73 m rozstawu osi), dlatego spodziewajmy się, że Opel Frontera (2024) zostanie zbudowany na platformie eCMP.
Długość dawnej Frontery sugeruje, że będzie to raczej krewniak Fiata 600e, czyli samochód na platformie eCMP 2.0. A to z kolei podpowiada pojemności baterii i moce zespołów napędowych. Ale nie zapominajmy, że Citroen zapowiada model Citroen e-C3 SUV, który ma być przedłużonym wariantem e-C3 z siedmioma miejscami, w którym powinna się zmieścić bateria większa niż obecne 44 (~41) kWh. Możliwe zatem, że obie odnogi spotkają się właśnie w Oplu Frontera. Jedno jest pewne: samochód nie powstanie na platformie STLA Small, bo ta ma zadebiutować dopiero w nadchodzących latach.
