Podczas premiery Kii EV9 mieliśmy okazję porozmawiać z menedżerem projektu [z ramienia marketingu] nowej Kii Picanto, czyli auta z przeciwległego końca gamy modelowej w stosunku do EV9. Po wzmiance o spalinowych zespołach napędowych spytaliśmy go o przyszłość Picanto, o napęd elektryczny, i usłyszeliśmy garść ciekawostek, którymi nie dysponują bodaj żadne inne światowe media. Jako że Kia Picanto (2024) wkrótce zadebiutuje w cennikach, postanowiliśmy zebrać te informacje w jeden artykuł.
Spalinowa Kia Picanto (2024) vs Kia Picanto EV / Kia EV1 (?)
Kia Picanto to hatchback segmentu A, klasa, z której producenci raczej się wycofują na rzecz co najmniej crossoverów segmentu B, a najchętniej aut jeszcze większych. Wszystko przez niskie marże. Pierwszą ważną deklaracją było, że Kia nie ma podobnych planów, nie chce uciekać z segmentu A. Choćby z tego względu Picanto została poddana faceliftingowi, przypomina po nim zresztą nieco EV9:
Zła wiadomość jest taka, że obecny wariant, nawet ten po faceliftingu, nie zostanie wyposażony w napęd elektryczny. Problemem są koszty. Ale w okolicy lub tuż po połowie dekady planowana jest zupełnie nowa wersja modelu, która może, choć nie musi utrzymać nazwę Picanto [bo nazwa Kia EV1 lepiej wpisuje się w obecną gamę aut? – domysł redakcji Elektrowozu]. I ta prawdopodobnie oferowana będzie wyłącznie jako elektryk (BEV).
Największym problemem przy elektryfikacji tak małych aut są dziś koszty baterii, które ciężko schować w cenie samochodu. Dlatego – ta informacja pochodzi już z innego źródła, ale ciągle w Hyundai Motor Group – koncern nie wyklucza, że najmniejsze modele będą posiadały baterie zbudowane w oparciu o ogniwa, które wrócą z rynku i ciągle będą nadawały się do zastosowania w samochodach. Inna ścieżka to ogniwa LFP, tyle że te oferują zbyt małe gęstości energii (porównaj: Kia Ray), które przełożą się na kiepskie zasięgi.
Tymczasem – tutaj znowu powrót do slajdu z prezentacji Kii – [niska] pojemność zbiornika paliwa (12 proc.) obok ceny (29 proc.) i czasu oczekiwania (23 proc.) jest jednym z trzech głównych powodów, dla których ludzie nie kupują samochodów segmentu A. W elektryku odpowiednikiem zbiornika paliwa jest zasięg, z małej baterii trudno wykrzesać setki kilometrów na jednym ładowaniu. Z drugiej strony: samochody elektryczne w segmencie A mogą mieć i dynamikę, i zadziorny wygląd, mogą mieć też większy bagażnik niż auta spalinowe, czyli szereg zalet, które ludziom podobają się w modelach tej klasy.
Nowa Kia Picanto zadebiutuje w salonach w 2024 roku, na jej elektrycznego następcę przyjdzie nam poczekać 2-3 lata. Za te 2-3 lata na rynku powinny zacząć pojawiać się inne auta elektryczne segmentu B, może nawet A. Renault mówi o Renault 5 i 4, Volkswagen zapowiada VW ID.2all, rozważa też VW ID.1. VW ID.2 – samochód o segment większy niż Picanto – ma w podstawowej wersji dysponować baterią o pojemności 34 kWh.