Jak sprawić, żeby ludzie nie kupowali elektryków? Wystarczy je udziwniać (patrz: BMW iX) albo produkować w ograniczonej ilości. Ten drugi przypadek dotyczy BMW iX3. W tym roku do Europy ma trafić tylko 1 600 egzemplarzy modelu, w przyszłym nie będzie dużo lepiej.
BMW iX3 w bardzo ograniczonej liczbie egzemplarzy
Portal Gasgoo dowiedział się, że choć produkcja BMW iX3 w Chinach – tam znajduje się jedyna fabryka tego modelu – wystartowała na początku października, auto będzie wytwarzane w iście aptekarskich ilościach. Do Europy w tym roku ma trafić zaledwie 1 600 sztuk samochodu, co daje wydajność na poziomie nieco ponad 530 egzemplarzy miesięcznie dla naszego kontynentu (źródło).
W 2021 roku również nie ma mowy o rozpieszczaniu klientów. Zaplanowano, że na Stary Kontynent trafi 12 tysięcy aut. Daje to około tysiąc samochodów miesięcznie dla całej Europy.
Dla porównania: w Niemczech w samym tylko październiku sprzedało się prawie 1,2 tysiąca sztuk BMW i3 i i3s. Jako że Niemcy generują w Europie około 1/5-1/4 sprzedaży, łatwo przeliczyć, że z 1 000 sztuk BMW iX3 dla Europy przekłada się na około 200-250 egzemplarzy trafi do macierzystego kraju. Tymczasem samymi tylko umowami dealerskimi BMW jest w stanie wymusić większy ruch w interesie (egzemplarze demonstracyjne, auta z parku prasowego itd.), przynajmniej na starcie…
BMW jest wytwarzane w fabryce Szenjang (ang. Shenyang) w Chinach należącej do konsorcjum BMW oraz chińskiego Brilliance Automotive. To model segmentu D-SUV z baterią 74 (80) kWh, napędem na tył i mocą 210 kW (286 KM). Cena BMW iX3 w Polsce startuje od 282 900 złotych, egzemplarze z rocznika (2020) zostały wyprzedane zanim pojawiły się w konfiguratorze. Z autami z silnikiem Diesla takiego problemu nie ma.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: lekką irytację wzbudza w nas przyglądanie się sytuacji, w której producent usiłuje oferować hybrydy plug-in, gdzie się tylko da (bo one też mają całkiem korzystny przelicznik w normach emisji), a elektryki produkować w takiej ilości, żeby tylko przypadkiem się nie spopularyzowały. I to wszystko podlane jest sosem troski o środowisko, eksperymentów z nowymi napędami…:(