Consumer Reports odradzał zakup Tesli Model 3, gdy okazało się, że droga hamowania samochodu jest dłuższa o 6 metrów niż średnia konkurencji. Tesla zareagowała błyskawicznie: producent w ciągu kilku dni przygotował aktualizację oprogramowania i wypchnął ją do aut.
„Przetestowałem ponad 1 000 samochodów. Nigdy czegoś takiego nie widziałem”
W pierwotnym teście, Tesla Model 3 potrzebowała aż 46 metrów do zatrzymania się z 97 km/h (60 mph). Lepiej wypadał nawet pickup, Ford F-150, którego droga hamowania była krótsza o 2 metry – nie mówiąc już o Tesli X, która zatrzymywała się po 38,7 metra (czyli 7,3 metra bliżej).
> Współczynnik oporu powietrza Cx elektrycznego Audi e-tron = 0,28
Wypchnięta do samochodów aktualizacja software’u sprawiła, że droga hamowania Tesli 3 skróciła się do 40,5 metra. Ten dystans jest bliski średniej w segmencie, w którym znajduje się Model 3. Pasuje on też do deklaracji producenta.
Krótsza droga hamowania to nie wszystko. Jako że nowa wersja oprogramowania zmodyfikowała sposób działania ABS-u, zmieniły się parametry auta na torze. Samochód ma rozumieć okoliczności, w których się znajduje – i odpowiednio (=inaczej) reaguje na sygnały od czujników systemu ABS.
Jak stwierdził Jake Fisher, dyrektor działu testującego samochody w Consumer Reports, „Nigdy nie widział samochodu, którego wydajność na torze zwiększyła się dzięki aktualizacji over-the-air” (czyli przesłanej online). Ocenę auta zmieniono na pozytywną, ale zapowiedziano też dalsze testy.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|