Niemiecki Manager Magazin twierdzi, że Mercedes zmniejszył z 60 do 30 tysięcy plany dotyczące produkcji modelu EQC. Wszystko z powodu niedoboru ogniw Li-ion, których dostawcą jest południowokoreański LG Chem. Niewykluczone, że los producenta zależy od tempa (roz)budowy fabryki pod Wrocławiem.
Mercedes EQC: w zeszłym roku słabo, w tym roku lepiej, ale nadal tak sobie
Mercedes planował, że w 2019 roku produkcja elektrycznego crossovera, Mercedesa EQC, osiągnie poziom 25 tysięcy egzemplarzy. Udało się wytworzyć mniej niż 1/3 zakładanej liczby – 7 tysięcy egzemplarzy. W tym roku zamiast zakładanych 60 tysięcy produkcja ma osiągnąć ledwie 30 tysięcy egzemplarzy, twierdzi Manager Magazin.
Potwierdzają to głosy naszych Czytelników. Osoby, które zdecydowały się na zamówienie auta, regularnie słyszą o opóźnieniach w produkcji. Do Niemiec trafiło ponoć mniej niż 100 aut, w naszym kraju były to pojedyncze sztuki. W Stanach Zjednoczonych w ogóle zrezygnowano z dostaw samochodu – przesunięto je na rok 2021:
> Mercedes opóźnia dostawy EQC w Stanach Zjednoczonych do 2021 roku. Dobre wieści dla Europy
Manager Magazin utrzymuje, że chodzi o niedobory ogniw Li-ion. Ich dostawcą jest LG Chem, który nadal rozbudowuje swoją fabrykę w Kobierzycach. Jeśli to wyjaśnienie jest zgodne z prawdą, podobne problemy może mieć Volkswagen czy koncern Hyundai-Kia, które też polegają na ogniwach LG Chem.
Oczywiście może też chodzić o popyt, który okazał się mniejszy niż planowany: lepiej mówić o niedoborach produkcji przez braki ogniw litowo-jonowych niż przyznać się akcjonariuszom, że samochód cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem.
Aktualizacja 2020/01/24, godz. 11.08: Daimler zdementował informacje podawane przez Manager Magazin. Firma planuje w tym roku wyprodukować 50 tysięcy egzemplarzy Mercedesa EQC (źródło).