Oto Maciej Pertyński. Maciej Pertyński jest jedynym polskim jurorem plebiscytu World Car of the Year. Lubi opowiadać o samochodach. Czy się na nich zna? On sam twierdzi, że ględzi, więc – za słownikiem PWN – mówi o nich rozwlekle, nudnie, bez sensu. Ano właśnie.
Podsumowanie zamiast wstępu
W poniższym materiale sprawdzam twierdzenie Macieja Pertyńskiego, jakoby silnik wysokoprężny (Diesla) emitował niewiele więcej tlenków azotu niż stojący obok niego palacz.
Na bazie opracowań naukowych wyliczam, że nawet przy maksymalnym nagięciu faktów na korzyść Macieja Pertyńskiego emisja opisywanego silnika Diesla jest kilkukrotnie wyższa niż palacza. Gdyby faktów nie naginać, należałoby uznać, że różnica jest kilkunasto- lub kulkudziesięciokrotnie wyższa na niekorzyść silnika spalinowego.
Słowem: Maciej Pertyński, juror World Car of the Year, bredzi. A zacytował go jako eksperta Dziennik.pl. Przekonacie się o tym na własne oczy TUTAJ.
Oto szczegółowe opracowanie zagadnienia:
Spalanie w samochodzie a palenie papierosów – liczby
Wspomniany we wstępie artykuł na Dziennik.pl zaczyna się tak:
„W praktyce emisja tlenków azotu silnika wysokoprężnego niewiele przekracza emisję NOx, jaką może się pochwalić stojący obok tego samochodu człowiek palący papierosa” – powiedział dziennik.pl Maciej Pertyński, jedyny polski juror plebiscytu World Car of the Year.
To stwierdzenie mnie zaintrygowało: dorosły mężczyzna ma płuca o pojemności około 4-6 litrów, dla prostoty przyjmijmy 5. Robi 16 wdechów na minutę. Nawet gdyby usiłował wykorzystać pełną pojemność płuc (co skończy się hiperwentylacją), byłby w stanie wydmuchnąć 5 x 16 = 80 litrów powietrza.
Najmniejszy znany mi seryjnie produkowany silnik Diesla, 1.2 TDI, był silnikiem czterosuwowym. To znaczy, że podczas każdego obrotu wału spaliny uciekają z połowy cylindrów, czyli silnik emituje 0,6 litra spalin na 1 obrót wału. Jeśli w trybie jałowym silnik pracuje z szybkością obrotową wynoszącą 800 obr./min, wytwarza co najmniej 480 litrów spalin.
Już coś zaczyna śmierdzieć, a przecież objętość spalin jest większa, bo gazy w cylindrze są sprężane!
Marek Pertyński o dieslach
Jeszcze raz cytat:
„W praktyce emisja tlenków azotu silnika wysokoprężnego niewiele przekracza emisję NOx, jaką może się pochwalić stojący obok tego samochodu człowiek palący papierosa”
Zacznijmy od sprawdzenia, jaka jest emisja tlenków azotu z papierosów.
Krok numer 1: człowiek + papieros
Badanie nr 1, rok 2018, źródło: High amount of pollutants could be found in cigarette smoke. The results revealed that 0.01 mg of hydrocarbons, 0.13 mg of carbon monoxide, 0.5 mg of carbon dioxide and 0.01 mg of nitrogen oxides are emitted during complete burning of each cigarette.
Spalenie 1 papierosa powoduje emisję 0,01 miligrama tlenków azotu.
Badanie nr 2, rok 1985 lub 1987, źródło: Mainstream cigarette smoke contains mostly NO with traces of nitrogen dioxide (NO2) and nitrous oxide oraz The mainstream cigarette smoke contains approximately 500 μg of NO generated per cigarette.
Typowy papieros [z lat osiemdziesiątych] zawiera głównie tlenek azotu oraz powoduje uwolnienie 500 mikrogramów tlenku azotu. Czyli 0,5 miligrama.
Jak widzimy, rozbieżność jest spora, między 0,01 a 0,5 miligrama. Nie dysponujemy lepszymi danymi, więc zostawmy ten przedział, jak jest.
Krok nr 2: samochód z silnikiem Diesla
Cytowana w artykule firma Emission Analytics oceniła, że Mercedes GLE 350de emituje średnio zaledwie 16 mg tlenków azotu na kilometr. Ale uwaga, to NIE jest czysty silnik Diesla, to jest hybryda plug-in z gigantyczną baterią o pojemności 31,2 kWh! Ten samochód osiągnął bardzo niską emisję, ponieważ przez większość czasu prawdopodobnie jeździł na prądzie, a silnik spalinowy był WYŁĄCZONY!
Tak czy siak: wartość 16 mg NOx/km się nam przyda.
Porównujemy dane
Przytoczmy jeszcze raz wypowiedź cytowanego przez Dziennik.pl eksperta, jurora World Car of the Year:
„W praktyce emisja tlenków azotu silnika wysokoprężnego niewiele przekracza emisję NOx, jaką może się pochwalić stojący obok tego samochodu człowiek palący papierosa”
Mamy więc stojącego człowieka, a cytowane w artykule samochody jeżdżą. Żeby wartości dało się w ogóle porównać, musimy wykonać kilka dodatkowych operacji i przyjąć pewne założenia.
Załóżmy mianowicie, że człowiek stoi, a papierosa wypala w około minutę. Mamy wtedy gotową odpowiedź: stojący obok samochodu człowiek emituje w minutę 0,01-0,5 mg tlenku/tlenków azotu, w zależności od badania, na które się powołamy.
Emisja tlenków azotu w stojącym samochodzie z silnikiem Diesla
Pewne samochody z silnikami wysokoprężnymi praktycznie nie emitują spalin, gdy stoją. Dbają o to pewne mechanizmy „troszczące się o silnik”, które w mediach ochrzczono dźwięczną nazwą Dieselgate. 😉 Dla naszych potrzeb załóżmy, że w tym modelu producent trochę się jednak obawiał troski o silnik.
Opisywane w artykule auto jeździło. Mówi się o „średniej” emisji wynoszącej 16 mg/km. Przyjmijmy zatem, że w trakcie eksperymentu średnia szybkość wyniosła 60 km/h, bo auto jeździło zarówno po mieście, jak i poza nim. Wtedy wynik jest już prosty: przy 60 km/h pokonanie 1 kilometra zajmuje 1 minutę i powoduje emisję 16 miligramów tlenków azotu.
Tyle że Maciej Pertyński mówi o człowieku stojącym obok samochodu. Samochód nie może jeździć, samochód musi stać. Co w takiej sytuacji?
Musimy przyjąć kolejne założenie: uznajmy, że średnia szybkość obrotowa wału jeżdżącego Mercedesa wynosiła 2 000 obrotów na minutę. Gdy samochód stoi na biegu jałowym, ale silnik spalinowy jest aktywny, elektronika trzyma 700 obrotów na minutę. Czyli emisja wyniesie 16 mg/km * (700/2000 obr.) = 5,6 miligrama tlenków azotu na minutę.
Mamy już wszystkie dane niezbędne do porównania. Przytoczmy zatem jeszcze raz słowa jurora World Car of the Year:
„W praktyce emisja tlenków azotu silnika wysokoprężnego niewiele przekracza emisję NOx, jaką może się pochwalić stojący obok tego samochodu człowiek palący papierosa”
Nagięty dla Macieja Pertyńskiego scenariusz: „niewiele” = 460 procent, samochód = 5,6x człowiek
Skonfrontujmy najbardziej sprzyjające ekspertowi scenariusze: maksymalną emisję z papierosa i silnik Diesla, który podczas postoju emituje połowę z tego, co obliczyliśmy. Wychodzi nam 0,5 mg/min. dla palacza i 2,8 mg/min. dla samochodu.
Ile znaczy „niewiele” dla jurora World Car of the Year? 2,3 miligrama, 460 procent normy. Samochód emituje 560 procent tego, co palacz. Żeby palacz dogonił samochód, musiałby w minutę wypalić 5,6 papierosa. Musiałby wypalać papierosa co 10,7 sekundy. Przy NAGINANIU faktów na rzecz jurora World Car of the Year!
Można by z tego ułożyć żart:
– Macieju Pertyński, ile pali ten samochód?
– Dokładnie 5 litrów na 100 kilometrów.
– A ten?
– Niewiele więcej.
– Czyli ile?
– 28 litrów na 100 kilometrów.
A gdybyśmy nie naginali liczb? A gdyby okazało się, że badanie z 2018 roku daje bardziej wiarygodne wyniki dzięki postępom w spektrometrii?
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Norma Euro 6d-TEMP zakłada emisję ponad dziesięciokrotnie wyższą niż opisywana dla Mercedesa, o czym zresztą też wspomina się w źródłowym artykule. Porównywanie silnika Diesla do palacza jest głupie i nieodpowiedzialne, bo jest obrazowe, utrwala się ludziom, choć jest ABSOLUTNIE FAŁSZYWE.
Diesle, owszem, są w stanie osiągać rekordy niskiego spalania. Gdy wspomaga je bateria i silnik elektryczny. Gdy są wyłączone. Opowiadamy o tym już od 2017 roku:
> Diesel MOŻE BYĆ bardziej ekologiczny niż samochód elektryczny. Gdy stoi wyłączony