Kanada ogłosiła plan wprowadzenia 100-procentowych ceł na samochody elektryczne produkowane w Chinach, informuje Associated Press. Kanadyjscy politycy twierdzą, że Chiny mają celową, sterowaną z najwyższego szczebla strategię nadwyżki mocy wytwórczych, by sparaliżować inne gospodarki, że „nie grają według tych samych reguł [wolnego rynku]”. Auta elektryczne z Państwa Środka nie są dziś szczególnie obecne w Kanadzie. Wyjątek stanowi Tesla.

Kanada następna na wojnie z „Made in China”

Tesla jest producentem amerykańskim, ale zdarza jej się importować mniejsze modele z Giga Shanghai. Przy 100-procentowym cle firma będzie musiała wykorzystywać inne fabryki, na przykład ściągać Tesle Model 3 z Fremont (Kalifornia, Stany Zjednoczone) a Tesle Model Y z Giga Berlin (Niemcy) czy Giga Texas (Stany Zjednoczone). Z tej samej sztuczki nie skorzysta większość marek z Chin, nie licząc koncernów, które przejęły znanych producentów wraz z ich dorobkiem (np. Geely -> Volvo).

Kanadyjscy politycy podkreślają to, co twierdzą też włodarze z USA i europejscy: płynące szerokim strumieniem dotacje chińskiego rządu dają lokalnym firmom nieuczciwą przewagę. Dlatego oprócz ceł na samochody elektryczne pojawią się też 25-procentowe cła na stal i aluminium pochodzące z Państwa Środka, wystartują też 30-dniowe konsultacje dotyczące taryf importowych na baterie i ich części, półprzewodniki, krytyczne surowce, metale oraz panele fotowoltaiczne (źródło).

BYD Seal, chiński konkurent Tesli Model 3. BYD jest marką o najbardziej agresywnej strategii sprzedażowej, usiłuje podbijać prawie cały świat, otworzył też lokalne biuro w Kanadzie (c) BYD

Decyzje Stanów Zjednoczonych (cła w wysokości 102,5 proc.) i Kanady (100 proc.) spowodują, że Ameryka Północna pozostanie raczej zamknięta dla chińskich producentów elektryków. Na tym tle Unia Europejska, która była mocno krytykowana za blokowanie chińskich marek, prezentuje się nadzwyczaj łagodnie, bo planuje wdrożenie stawek w wysokości od 17 do 36 procent (efektywnie: od 27 do 46 procent), za wyjątkiem Tesli, którą obejmie efektywna taryfa przywozowa w wysokości w sumie 19 procent (10 + 9 procent).

Państwo Środka oprotestowało decyzję uznając, że patrzymy na „protekcjonizm motywowany politycznie”, tymczasem celem chińskiej gospodarki jest przecież „łagodzenie zmian klimatycznych”. Tym niemniej warto pamiętać, że Chiny zastosowały już podobny schemat – kradzież własności intelektualnej plus rządowe dofinansowania do produkcji – przy fotowoltaice, dzięki czemu dziś są światowym potentatem w jej produkcji.

Geely Galaxy E8 (c) Geely

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: