Międzynarodowa Rada Czystego Transportu (ICCT) opublikowała mapę firm w segmencie samochodów zero- i prawie-zeroemisyjnych (ZEV) w 2022 roku. Wynika z niej, że tylko Tesla i BYD są liderami sektora, aż 12 producentów znajduje się na etapie transformacji – najlepiej radzą sobie BMW i Volkswagen, przy końcu są Ford i Hyundai-Kia. Producenci z Japonii (plus indyjskie Tata Motors) znaleźli się w gronie „guzdrał”, „maruderów”. Najbliżej linii wyjścia z grupy jest Toyota, na samym końcu sklasyfikowano Suzuki.

Producenci samochodów w trudnym świecie zmian

Wygląda na to, że Tesla uznana została za niemal absolutnego lidera, w większości kategorii otrzymała 100 punktów na 100 możliwych. Słabo oceniono ją tylko w kategorii liczby produkowanych modeli (ZEV class coverage) i stopniu wykorzystania odnawialnej energii (Renewable energy). BYD uzyskał punktację dość zróżnicowaną (źródło). Dodajmy, że oprócz elektryków i aut na wodór za ZEV-y uznano też hybrydy plug-in, jednak oceniano wyłącznie jazdę w trybie elektrycznym.

Najlepiej oceniono zapał do transformacji przejawiany przez BMW, tuż za nim ulokowały się Volkswagen i Stellantis. Geely wypadło lepiej niż Renault, co może być policzkiem dla francuskiej firmy. Zaskakująco wysoko uplasowało się General Motors, które sprzedaje tylko minimalną liczbę aut elektrycznych i w dodatku wycofuje się ze swojego najchętniej kupowanego modelu, Bolta EV/EUV – ale jego prezes była swego czasu nieustannie chwalona przez Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych (słynne „Mary led”, „Mary [Barra] prowadziła”).

Oceniono, że na końcu grupy przedsiębiorstw transformujących przypadnie miejsce Fordowi, Hyundaiowi-Kii oraz Changan. Tym markom może grozić spadnięcie do segmentu „guzdrał”, gdzie znalazły się Toyota, Honda, Nissan, Tata, Mazda i Suzuki. Toyota za zużycie energii i zasięgi otrzymała oceny na poziomie średniaka, poległa na użyciu odnawialnej energii i inwestycjach w pojazdy zeroemisyjne, w tym szczególnie wynagradzaniu menedżerów za rozwój w segmencie EV.

Nota od redakcji Elektrowozu: kategoria Wizja strategiczna jest dość szeroka, ale wydaje nam się, że ICCT powinna jednak spojrzeć na przeszłość Tesli i uwzględnić zaangażowanie producenta w budowę sieci stacji ładowania. Każdy elektryk prędzej czy później się rozładuje, dobrze byłoby więc, żeby producent dodawał do niego usługę szybkiego ładowania w rozsądnej cenie.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 3.7]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: