Hyundai ogłosił „Strategię 2025”, z której wynika, że najpóźniej w 2025 roku koncern chce wytwarzać rocznie 560 tysięcy samochodów elektrycznych (BEV) i aż 110 tysięcy aut z ogniwami paliwowymi (FCEV). Dzięki tym wolumenom za sześć lat firma ma być trzecim na świecie producentem aut z napędem elektrycznym (BEV+FCEV).
Hyundai na podium w 2025 roku?
Koreański koncern utrzymuje, że do 2025 roku uda mu się osiągnąć pułap wynoszący 670 tysięcy aut z napędem elektrycznym wytwarzanych rocznie. Zastanawiający jest wyjątkowo duży nacisk na ogniwa paliwowe: prognozowane 110 tysięcy FCEV-ów to około 6-8 razy więcej niż obecnie jeździ po wszystkich drogach świata!
Czyżby zatem Hyundai spodziewał się lawinowego wzrostu zainteresowania samochodami na wodór? A może chce podsunąć innym producentom opracowaną przez siebie technologią ogniw paliwowych, żeby skontrować atak Volkswagena z MEB oraz plany dotyczące budowy fabryk baterii? Trudno powiedzieć.
Plusem „Strategii 2025” jest chęć przyciągnięcia do siebie młodszych pokoleń i firm przez wprowadzenie na rynek, uwaga, niedrogich samochodów elektrycznych. Mają one pomóc w osiągnięciu ekonomii skali. Do 2030 roku zelektryfikowana zostanie większość nowych modeli na rynku koreańskim, amerykańskim, chińskim i europejskim (źródło).
Model sprzedażowy marki zostanie zrewidowany i zoptymalizowany (czytaj: konfigurator online -> zamówienie -> odbiór), a od 2024 roku na rynku zaczną się pojawiać samochody elektryczne oparte na nowej modularnej platformie.
> Hyundai 45 EV Concept – wizja i produkt marketingu, ale z pewną obietnicą
Zdjęcie otwierające: jedna z wizji samochodu przyszłości według (c) Hyundaia