Honda przedstawiła globalną strategię rozwoju w segmencie samochodów zelektryfikowanych. W 2030 roku producent chce sprzedawać globalnie 40 procent elektryków i aut na wodór, ale nie ma żadnych konkretnych planów dla Europy wykraczających poza obecne modele i zapowiedzi. Najlepiej prezentują się Chiny, które wiosną 2022 roku otrzymają nowy model, Honda SUV e.
Honda – co jest, co będzie
Dziś Honda oferuje w Europie tylko jeden samochód elektryczny: Hondę e. Z motocyklami elektrycznymi jest jeszcze gorzej, w ofercie nie znajdziemy ani jednego modelu. Sytuacja na całym świecie ma się stopniowo zmieniać, w 2030 roku Honda chce sprzedawać na świecie 40 procent aut elektrycznych i zasilanych wodorem. W 2035 roku ma to być 80 procent, a w roku 2040 – 100 procent.
Zdecydowanie najlepiej będą mieli Chińczycy. Wiosną 2022 roku pojawi się w sprzedaży model bazujący na prototypie Honda SUV e (wideo poniżej). W ciągu pięciu lat ma zadebiutować aż 10 nowych aut. W Stanach Zjednoczonych pierwsze dwa auta opracowane wraz z General Motors i wykorzystujące baterie Ultium pojawią się jako roczniki modelowe „2024”. W Japonii wreszcie producent nastawia się na hybrydyzację, do 2030 roku 100 procent oferowanych modeli ma posiadać silnik elektryczny (elektryki i auta na wodór mają stanowić 20 procent).
https://www.youtube.com/watch?v=Hs4Znx3CEFI
O Europie nie wspomniano ani słowa, domyślamy się zatem, że na Starym Kontynencie zostanie utrzymana dotychczasowa strategia hybrydyzacji podstawowych modeli (do 2022 roku) i oferowania jednego lub maksymalnie dwóch elektryków (Honda e plus wariacja Hondy e). Na przykład kilka dni temu zaprezentowano Hondę HR-V e:Hybrid w dokładnie tej specyfikacji, której domyślaliśmy się w lutym 2021:
W drugiej połowie dekady na rynek ma trafić seria modeli zbudowanych na nowej platformie e:Architecture. Auta zadebiutują na rynku amerykańskim, później pojawią się w innych częściach świata.
Jeśli chodzi o jednoślady, do 2024 roku Honda planuje wprowadzenie trzech modeli przeznaczonych dla odbiorców indywidualnych. Będą to motocykle pasujące do klas poniżej 50 cc i poniżej 125 cc. W przyszłości mają również zadebiutować elektryczne ścigacze (kategoria „Fun”), ale tych spodziewajmy się raczej w drugiej połowie dekady.
