Od 1 stycznia 2019 roku w Holandii zacznie obowiązywać wyższy podatek (BiK) na samochody elektryczne o wartości powyżej 50 tysięcy euro (równowartość 215 tysięcy złotych). To oznacza, że sprzedaż Modelu X może wyhamować – a sprzedaż Jaguara I-Pace i Audi e-tron wystartować wolniej niż się spodziewano.
BiK tax, czyli służbowy samochód jako przychód
Podatek BiK w Holandii to podatek od samochodu służbowego. Jeśli ktoś wykorzystuje auto kupione i zarejestrowane na firmę w celach prywatnych, uznaje się to za jego przychód. Za każdy miesiąc takiej eksploatacji do jego normalnego przychodu musi zostać doliczona pewna kwota stanowiąca odsetek katalogowej wartości auta.
> CleanTechnica: w lipcu 2018 Tesla Model 3 sprzeda się lepiej niż BMW serii 2+3+4+5 razem wzięte!
Od 1 stycznia 2019 roku za samochody o wartości do 50 tysięcy euro podatek będzie wynosił 4 procent. Powyżej 50 tysięcy euro – 22 procent. To oznacza, że tańsze auta nadal będą znikomym obciążeniem do budżetu: 4 procent wartości doliczane do rocznego przychodu daje 0,33 procent wartości miesięcznie.
Z powodu wyższych podatków od nowego roku, Holendrzy przyspieszyli ponoć z zakupami Tesli i Jaguara I-Pace. Jednak nawet ten ostatni kupiony już w 2019 roku ma być tańszy w eksploatacji niż VW Passat diesel z silnikiem o mocy 150 KM (źródło).
|REKLAMA|
|/REKLAMA|