Niemiecki dziennik Handelsblatt dowiedział się, że Ford rozszerza plany dotyczące budowy samochodu na platformie MEB Volkswagena. Nie tylko kupi 600 000 zestawów MEB – co powinno się przełożyć na podobną liczbę elektryków na rynku – ale też rozważa budowę kolejnego modelu dla Europy opartego na tej samej bazie.
1,2 miliona samochodów elektrycznych od Forda w przyszłej dekadzie?
Gdy kilka miesięcy temu Ford deklarował, że w 2023 roku europejski oddział wprowadzi na rynek znaczącą liczbę samochodów czysto elektrycznych (BEV), uważano to za mrzonkę. Jednak niedługo później okazało się, że producent zdecydował się na współpracę z Volkswagenem – postanowił kupić od niemieckiego producenta platformy MEB (der Modulare Elektrobaukasten) zaprojektowane właśnie z myślą o elektrykach.
Po porozumieniu Ford-Volkswagen wiadomo było, że Ford wprowadzi na europejski rynek jeden model auta. Spodziewano się, że będzie to zupełnie nowa Fiesta lub Focus, bo z europejskiej fabryki Forda w Kolonii – tam najprawdopodobniej ruszyłaby produkcja – zjeżdża dziś Fiesta. Handelsblatt dowiedział się, że amerykańska firma zamówiła 600 tysięcy zestawów MEB, co faktycznie oznacza chęć zasypania rynku autami (źródło).
> Ford: 42 procent Amerykanów sądzi, że samochody elektryczne nadal potrzebują benzyny
Jednak w gazecie dla pracowników Volkswagena Herbert Diess pochwalił się, że firma toczy rozmowy nad zupełnie nowym zamówieniem na drugi samochód. To oznaczałoby niemal dwukrotne zwiększenie zamówienia, z 600 tysięcy do około 1,2 miliona platform MEB wyprodukowanych dla Forda przez Volkswagena. I uzupełnienie gamy modelowej.
Zamówienie jest olbrzymie, ale warto dodać, że Volkswagen rozwija dziś dla wszystkich swoich marek aż 27 modeli na platformie MEB. W 2028 roku ma ich być już 70. Jednocześnie firma pracuje nad tańszą odmianą platformy, która pozwoliłaby na konstruowanie aut zaprojektowanych z myślą o terenach miejskich. Niewykluczone, że to właśnie na tej bazie powstanie Volkswagen ID.1 lub ID.2: