W ostatnich kilkunastu miesiącach ceny Tesli poszły sporo do góry zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak też w Polsce. W związku z tym jeden z internautów spytał Muska, czy planowane jest obniżenie cen samochodów, gdy uspokoi się pandemia lub rozwiążą problemy z łańcuchami dostaw. Elon Musk odniósł się do inflacji.
Przyszłe ceny Tesli, czyli może być różnie
W swoim twittcie Musk nie zapowiedział, że ceny na pewno pójdą w dół. Uznał tylko, że producent może je obniżyć, gdy uspokoi się inflacja, na co zwrócił uwagę portal Electrek. Może, nie musi, bo z inflacją trudno wygrać (źródło):
Tesla od początku obiecywała demokratyzację dostępu do samochodów elektrycznych. Celem, ku któremu zmierzała i który stworzył liczną grupę miłośników marki, była Tesla Model 3 w obiecywanej cenie 35 000 dolarów. Taki wariant w pojawił się na mgnienie oka w lutym 2019 roku, Teslę Model 3 SR+ kosztującą normalnie 37 000 dolarów można było kupić za około 35 000 dolarów, jeśli uwzględniliśmy amerykańskie dopłaty.
Tesla chwaliła się wtedy, że rezygnacja z salonów na rzecz sprzedaży online oraz dodatkowe optymalizacje kosztowe pozwalają producentowi na obniżenie cen o około 6 procent. Firma planowała wtedy zamykanie niektórych placówek, by dodatkowo ograniczyć wydatki. Jednak ten okres, gdy było blisko celu, trwał krótko, a ceny szybko zaczęły wędrować w górę.
W Polsce najtańsza Tesla Model 3 SR+ była dostępna za 199 990 złotych od lipca 2020 roku. Ta wartość utrzymała się przez 15 miesięcy, do października 2021 roku. Auto oferowało świetny stosunek możliwości do ceny i znajdowało się poniżej psychologicznej granicy 200 000 złotych. Dziś podobny wariant, Tesla Model 3 RWD, która zastąpiła SR+, kosztuje od 244 990 złotych. Gdyby Musk zechciał dojść do celu 35 000 dolarów, gdy „uspokoi się inflacja”, ten wariant powinien być dostępny w naszym kraju za około 182 500 złotych. O, tyle: