Kolejny niemiecki producent ogłasza zamiar zainwestowania dziesiątków miliardów euro w ogniwa elektryczne do baterii. Daimler zapowiedział właśnie, że planuje wydać w tym segmencie ponad 20 miliardów euro. Daje to równowartość ponad 86 miliardów złotych.
Daimler inwestuje w ogniwa do baterii
Nie dalej jak w maju 2018 roku Volkswagen ujawnił, że w najbliższych latach wyda na zakup ogniw elektrycznych 40 miliardów euro. Była to kwota, za którą w tamtym okresie można było kupić na giełdzie całą firmę Elona Muska.
> Volkswagen wydaje na baterie tyle, ile warta jest cała… Tesla
Daimler idzie w ślady swych kolegów-konkurentów. Dieter Zetsche oficjalnie poinformował, że niemiecki producent wyda ponad 20 miliardów euro na ogniwa elektryczne oraz że do 2022 roku wprowadzi na rynek 130 zelektryfikowanych modeli Mercedesa, nie licząc vanów, autobusów i ciężarówek! Dodajmy, że Daimler decyduje się na zakup ogniw na wolnym rynku, ponieważ baterie firma chce składać na własną rękę w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Chinach.
Modele zelektryfikowane to tak naprawdę wszystkie możliwe warianty samochodów: od hybryd uproszczonych i starych (klasycznych) aż do aut czysto elektrycznych.
Ogniwa do aut Daimlera powstają już w Europie i Azji, a zakłady ich producentów mają zwiększać zasoby w Europie i Stanach Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę, że LG Chem chce pod Wrocławiem wytwarzać 70 GWh baterii (ogniw) i szuka w Polsce miejsca na drugą fabrykę, można się domyślić, że koreański dostawca mógłby być jednym z istotnych partnerów niemieckiego producenta samochodów.
Portal Electrek przypomina z kolei, że inna koreańska firma, SK Innovation, przyznała się niedawno, że dostarcza ogniwa do Mercedesa (źródło). I to właśnie SK Innovation ogłosiło, że ma zamiar zbudować fabrykę baterii w Stanach Zjednoczonych. Jak gdyby tego wszystkiego było mało, sam Daimler w 2019 roku ma zamiar przymierzyć się do produkcji ogniw elektrycznych.
Kontrakty na 20 miliardów euro mają obowiązywać do 2030 roku.