Wygląd Audi e-tron Sportback był znany od dawna, a mimo to w ostatnich miesiącach producent testował samochód w wersji zamaskowanej. Dopiero kilka dni temu udało się go sfotografować niemal bez kamuflażu. Na tej podstawie rosyjski portal Kolesa.ru przedstawił swoją wizualizację ostatecznej wersji.
Wiejący nudą Audi e-tron Sportback?
Stworzona przez portal Kolesa.ru wizualizacja wydaje się wiernie oddawać to, co uchwycili fotografowie Motor1 (zobacz TUTAJ). Jednak w tej postaci samochód kompletnie traci wyraz znany z prototypów. Z zadziornego, muskularnego crossovera otrzymaliśmy dość typowego fastbacka – czyli samochód z nadwoziem, w którym linia dachu miękko przechodzi w skos kończący się na tyle auta.
Oczywiście w porównaniu do klasycznego e-tron Quattro linia tyłu nadwozia jest atrakcyjniejsza, mniej pojemna, ale bardziej sportowa:
Jednak wcześniejsze wizualizacje Audi e-tron Sportback/Elaine miały znacznie więcej charakteru z zaślepioną atrapą chłodnicy, węższymi reflektorami oraz wyrazistym tyłem auta:
Nieoficjalnie mówi się, że e-tron Sportback otrzyma ten sam zespół napędowy, który napędza Audi e-tron Quattro. Czyli będzie dysponował dwoma silnikami o mocy 265 kW (360 KM; do 300 kW/408 KM w trybie doładowania) i 560 Nm momentu obrotowego (664 Nm w trybie doładowania), chyba że… producent postanowi to zmienić.
W Audi e-tron Quattro użyteczna pojemność baterii to 83,6 kWh, co przekłada się na zaledwie 328 kilometrów zasięgu realnego. Jest niewielka nadzieja, że bardziej opływowa sylwetka pozwoli na nieco lepszy wynik w wariancie e-tron Sportback. Oficjalne dane poznamy już za miesiąc, 19 listopada 2019 roku.