Haker greentheonly zamieścił na Twitterze nagranie, które pokazuje, jak radar Continentala montowany w Teslach widzi świat. Gdy układy przetwarzające obraz zaznaczają wielokątami poruszające się obiekty, dane z radaru stanowią zaledwie chmurę punktów o różnych parametrach.
Kamery patrzą, radar obmacuje
Pomarańczowe kropki na ekranie to obiekty, które stoją. Zielone poruszają się tak, jak samochód z radarem, a lazurowe z przeciwka lub poprzecznie. Widać, że radar generuje tylko odbicia-kropki o kilku parametrach fizycznych (odległość, zwrot wektora prędkości, szybkość), które prawdopodobnie uzupełniają elementy rozpoznane przez układ przetwarzający dane wizualne.
Bez kamer samochód dostrzega tylko chmurę punktów, które stoją lub się przemieszczają. Nie jest w stanie jednak zrozumieć, czy zaraz dojdzie do zderzenia, bo nie ma świadomości przebiegu drogi:
Autopilot can see more than you think pic.twitter.com/10uaBeg5Ve
— Third Row Podcast (@thirdrowtesla) January 10, 2020
Z naszego punktu widzenia najbardziej intrygujący był sam początek filmu. Zauważymy na nim tył samochodu zasłaniający przebieg drogi, na którym sztuczna inteligencja całkiem precyzyjnie narysowała środek pasa i lewą krawędź jezdni chociaż jej nie widzi. Człowiek działa tak samo, nawet jeśli dostrzega przebiegu trasy, „spodziewa się”, „czuje”, że powinna ona przebiegać tak a tak: