Fanpage elektromobilni.pl zamieścił wywiad Gazety Bankowej z prezesem zarządu spółki ElectroMobility Poland. Jedna z wypowiedzi sugeruje, że terminy projektu się rozjeżdżają: za kilkanaście miesięcy mają być gotowe pierwsze prototypy, które jednak nie będą samochodami do produkcji.
Polski Samochód Elektryczny 2019 2109
Maciej Kość, prezes ElectroMobility Poland, wygłosił w wywiadzie następujące zdanie: Planujemy, aby pierwsze prototypy funkcjonalne, czyli takie, które nie są jeszcze gotowe do wdrożenia do produkcji, ale pokażą już przyszły wygląd polskiego e-samochodu oraz jego funkcjonalności, powstały za kilkanaście miesięcy.
W tej wypowiedzi niepokojące są aż trzy fragmenty. Pierwszy z nich to słowo planujemy sugerujące wprost, że dalsza część wypowiedzi dotyczy sytuacji teoretycznej, która może się nie ziścić. Drugi to wzmianka o wyglądzie e-samochodu. Tymczasem konkurs na wizualizację Polskiego Samochodu Elektrycznego skończył się w 2017 roku, wyłoniono w nim nawet zwycięzców. Czyżby nie był w ogóle potrzebny?
> Czeski samochód elektryczny: Luka EV. Bateria 22 kWh, zasięg 300 kilometrów
Najsmutniejszy jest jednak fragment trzeci: za kilkanaście miesięcy – czyli najwcześniej w pierwszym kwartale 2019 roku – powstaną prototypy, dzięki którym ElectroMobility Poland dowie się, czy te pojazdy mają w ogóle sens. Nie będą gotowe do produkcji. I, jak można się domyślać, mogą w ogóle do tej produkcji nie trafić, jeśli wyjdzie na jaw, że dany wariant jednak sensu nie ma.
Te zapowiedzi warto skonfrontować z projektem LSEV, nad którym prace rozpoczęto kilka miesięcy niż wystartował projekt Polskiego Samochodu Elektrycznego. Auto zostało już wydrukowane, a teraz jest testowane. Na rynek ma trafić w 2019 roku.
Na ilustracji: Maciej Kość, prezes ElectroMobility Poland S.A. na zdjęciu otwierającym wywiad w Gazecie Bankowej (c) Gazeta Bankowa
|REKLAMA|
|/REKLAMA|