Uch-och. Dziś na polskich stronach Kii pojawił się nowy cennik Kia Niro EV z rocznika modelowego (2023). Najtańszy wariant modelu podrożał o równe 10 000 złotych (+5,5 procent), w stosunku do cen z kwietnia różnica wynosi już 24 000 złotych. Kto zdecydował się na zamówienie auta w ciemno, wyłącznie na podstawie obietnic producenta, sporo zaoszczędził.
Kia Niro EV (2023), cennik po zmianach
Oto jak zmieniły się koszty zakupu samochodu w stosunku do pierwszego cennika z kwietnia:
- Kia Niro EV 64,8 kWh, 150 kW/204 KM, edycja M: 167 900 zł -> 191 900 zł, +24 000 zł, +14,3 proc.,
- Kia Niro EV 64,8 kWh, 150 kW/204 KM, edycja L: 188 900 zł -> 212 900 zł, +24 000 zł, +12,7 proc.,
- Kia Niro EV 64,8 kWh, 150 kW/204 KM, edycja XL: 206 900 zł -> 230 900 zł, +24 000 zł, +11,6 proc.
Nawet jeśli uwzględnimy dopłatę dla posiadacza Karty Dużej Rodziny w wysokości 27 000 złotych, którą Kia wymienia w swoim cenniku (zielone pola), koszty zakupu samochodu są wyższe niż zaledwie cztery miesiące temu. W sensownej wersji wyposażenia L, w ramach której otrzymamy laminowaną szybę z przodu, przyciemniane szyby z tyłu, ekran systemu multimedialnego o przekątnej 10,25 cala, podgrzewane fotele z przodu i podgrzewaną kierownicę, auto niebezpiecznie zbliża się do 200 000 złotych (185 900 zł z dopłatą w wysokości 27 000 zł, 194 150 zł przy dopłacie równej 18 750 zł, źródło).
O wariancie L wspominamy nieprzypadkowo, ponieważ dopiero w nim pojawia się opcja podgrzewania baterii zimą, by przyspieszyć ładowanie i skrócić czas postoju na stacji (alternatywa: dokupienie pakietu Smart/SMT za +7 000 zł). Jeżeli dodatkowo chcielibyśmy mieć wyświetlacz projekcyjny (HUD) i ładowarkę indukcyjną, musimy wybrać albo wersję XL, albo też kupić Pakiet Technologiczny (TEC). W e-Niro było to popularne uzupełnienie, sporo aut oferowano właśnie jako edycję L+TEC.
W cenniku pojawił się nawet immobilizer EMG QX-IMMO, który kosztuje 1 457 złotych i chroni auto przed kradzieżą metodami „na walizkę” oraz „na GameBoya”. To niezbyt pocieszająca informacja, sugeruje bowiem, że producent nie rozwiązał problemu, który w poprzedniej generacji pozwalał na kradzież Hyundaiów Kona Electric i Kii e-Niro w mniej niż minutę.
Kia Niro EV jest crossoverem segmentu C-SUV i właściwie nie ma odpowiednika u innych producentów. VW ID.3 nie jest crossoverem, Renault Megane E-Tech Elektryczny jest ciaśniejszy, Mazda MX-30 ma niemal dwukrotnie mniejszą baterię, VW ID.4 czy Nissan Ariya są już zauważalnie większe, lokują się na granicy segmentów C- i D-SUV. VW ID.4 z identycznym silnikiem 150 kW i baterią 77 kWh pozwalającą na osiągnięcie zbliżonego zasięgu kosztuje obecnie od 215 790 złotych.