Podczas targów samochodowych w Kantonie (Guangzhou) BYD zaprezentowało nowego elektrycznego SUV-a: Tang EV600. Nazwa auta ma pochodzić od deklarowanego zasięgu – 600 kilometrów – ale biorąc pod uwagę chińską procedurę NEDC, realny zasięg to nieco ponad 400 kilometrów*). Cena Tang EV600 w Chinach sięga 200 tysięcy złotych, jednak są też tańsze modele EV500 i EV550.
BYD Tang EV600: cena, dane techniczne i wszystko, co wiemy
Elektryczny Tang EV600 dysponuje baterią o pojemności 82,8 kWh, co plasuje go w ścisłej czołówce samochodów elektrycznych na świecie. Wśród dostępnych aut osobowych większymi dysponują tylko Jaguar I-Pace (90 kWh), Audi e-tron Quattro (95 kWh), Tesla S (P)100D i Tesla X (P)100D (po 100 kWh).
Samochód wyposażony jest w dwa silniki – po jednym na oś – o łącznej mocy 489 KM (po 245 KM, 2x 180 kW), które pozwalają na przyspieszenie do 100 km/h w 4,4 sekundy. Realny zasięg BYD Tang EV600, jak już wspominaliśmy, powinien wynieść 403 km (NEDC: 600 km). SUV będzie dostępny w wersji z pięcioma lub siedmioma (2+3+2) siedzeniami.
Producent deklaruje „szybkie ładowanie w 30 minut”, ale nie do końca wiadomo, o co chodzi – gdyby BYD miało na myśli uzupełnienie energii od 20 do 80 procent, to Tang EV600 powinien obsługiwać ładowanie z mocą 100 kW. Co jest możliwe.
> Chiński klon Tesli – Xpeng G3 – w sprzedaży od 12 grudnia. CENA? Równowartość ~110-150 tysięcy zł
Cena elektrycznego BYD to od 260 do 360 tysięcy yuanów, co stanowi równowartość od 141 do 196 tysięcy złotych. Auto ma 4,87 metra długości, ale będzie dostępne też w mniejszych i słabszych wersjach Tang Pro EV500, Tang EV550 i Tang EV500 (źródło) – najniższa cena dotyczy modelu najsłabszego. Kwoty nie uwzględniają rządowych dofinansowań do aut ekologicznych, docelowo wydatki będą więc jeszcze niższe.
*) Nota od redakcji: Chiny do określania zasięgu posługują się procedurą NEDC, wariacją procedury europejskiej. Z Europy NEDC został już wycofany jako podający nierealne wyniki, w Chinach jeszcze pozostał. Redakcja www.elektrowoz.pl jako pierwsza w Polsce zaczęła podawać realne zasięgi samochodów elektrycznych wyliczane według amerykańskiej procedury EPA – i ani myślimy o zmianie podejścia. 🙂
