Po wprowadzeniu na rynek długiego Hana i małego Seala, chiński BYD celuje w środek, segment D, by zaoferować odbiorcom bezpośrednią konkurencję Tesli Model 3. Na pierwszych zdjęciach BYD Seal wygląda zgrabnie i elegancko, wiemy też, że wykorzystuje baterię z ogniwami LFP oraz 800-woltową instalację, powinien zatem ładować się z mocami podobnymi do Modelu 3 i EV6.
BYD Seal z bliska i od środka
Samochód znaliśmy dotychczas wyłącznie z zamaskowanych renderingów przedstawianych pod roboczą nazwą BYD Ocean X. Teraz poznaliśmy jego oficjalny wygląd i chyba można stwierdzić, że producent nie ma się czego wstydzić, bo uważnie dobierał francuskie i niemieckie wzorce projektowe:
Samochód ma mieć 4,77 metra długości i 2,9 metra rozstawu osi, czyli przy rozstawie osi zbliżonym do Tesli Model 3 (i identycznym, jak w Kii EV6) będzie o 8-9 centymetrów dłuższy od swoich konkurentów. Powstanie na nowej platformie e-Platform 3.0, która zakłada wykorzystanie ogniw litowo-żelazowo-fosforanowych oraz instalacji pracującej pod napięciem 800 woltów. Trochę tak, jakby chiński producent chciał dobrać najlepsze technologicznie elementy z Tesli Model 3 SR+/RWD oraz Kii EV6.
BYD nie spieszy się na razie z wchodzeniem z samochodami na rynek europejski. Firma już parokrotnie się sparzyła usiłując sprzedawać swoje modele na Starym Kontynencie i w Stanach Zjednoczonych. Aktualnie BYD sprzedaje BYD-a Tang EV w Norwegii i… to wszystko. Tymczasem w Chinach marka notuje duże wzrosty zainteresowania (+241 procent rok do roku w I kw. 2022), samych tylko aut elektrycznych udało jej się sprzedać 143 000 sztuk. Od kwietnia 2022 roku producent ma w ofercie wyłącznie hybrydy plug-in i elektryki.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: jako Europejczycy czujemy się dziwacznie, gdy Chińczycy testują różne wersje nadwoziowe, w tym hatchbacki i sedany, podczas gdy nasze marki skupiają się głównie na crossoverach i SUV-ach.
