30 października rząd zaakceptował projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Zakłada ona poważne zmiany w badaniach okresowych, które dostosują nasze prawo do unijnej dyrektywy 2014/45/UE oraz wyrzucą z dróg samochody przekraczające normy emisji i hałasu.

Nowe badania techniczne wytną z dróg auta kopcące i hałasujące

Wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej powinny wdrożyć dyrektywę 2014/45/UE najpóźniej do 20 maja 2023 roku – to termin ostateczny. Co więcej: pierwsze zmiany powinny pojawić się do 20 maja 2017 i zostać zastosowane od 20 maja 2018 roku. Dokładnie tak, jak zrobiono to choćby w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii – ale nie w Polsce.

> Rygorystyczne przeglądy w Wielkiej Brytanii od 20 maja 2018. Wycięty DPF = kara. W Polsce wkrótce!

Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym ma wpisane w założenia, że z dróg zostaną wyeliminowane pojazdy z niesprawnymi układami kontroli emisji spalin, co pozwoli na poprawienie stanu środowiska w Polsce. Jeśli zatem ktoś zdecydował się na wycięcie filtra DPF, to jego samochód raczej nie spełnia norm emisji – a to oznacza, że auto prędzej czy później nie przejdzie badania okresowego.

Rygorystycznie kontrolowana ma być również szczelność instalacji gazowych, wycieki płynów eksploatacyjnych i emisja hałasu przez auto. Diagności będą uczestniczyć w organizowanych systemowo szkoleniach: wstępnych, cyklicznych, przypominających i rozszerzających. Nadzór nad systemem kontroli pojazdów ma sprawować Transportowy Dozór Techniczny, który będzie podlegał Ministrowi Infrastruktury, a nie samorządom, jak dotychczas.

> Jak się zmieniała gęstość baterii przez lata? [ODPOWIADAMY]

Zmienią się również opłaty za badania okresowe. Jeśli spóźnimy się z badaniem o 45 dni, zapłacimy o 50 procent więcej – i to przed rozpoczęciem badania. Każde badanie ma być opatrzone pieczątką jednoznacznie identyfikującą stację kontroli pojazdów oraz podpis diagnosty.

Na zdjęciu: ostatni moment życia Mercedesa jadącego bez oleju (c) Car Throttle / YouTube