Audi poinformowało, że ma ponad 20 tysięcy rezerwacji na elektryczne Audi e-tron. To bardzo dobra wiadomość, jeśli wziąć pod uwagę cenę samochodu. Warto jednak dodać, że olbrzymia większość zainteresowanych nadal czeka na możliwość skonfigurowania i odbioru auta.
20 tysięcy = dobry wynik!
Liczbę podał prezes Audi, Bram Schot, podczas przekazania kluczyków do samochodu prezydentowi Badenii-Wirtembergii (zdjęcie na górze, źródło). Land będzie testował łącznie trzy e-trony w służbowej flocie. Reszta europejskich klientów poczeka do marca, a mieszkańcy Stanów Zjednoczonych będą musieli uzbroić się w cierpliwość co najmniej do drugiego kwartału 2019 roku.
Dwadzieścia tysięcy rezerwacji to świetny rezultat dla samochodu, którego cena rozpoczyna się od równowartości około 350 tysięcy złotych i szybko pnie się do góry przy dodatkowych opcjach.
> Cena Audi e-tron quattro niższa niż Modelu X? W Polsce ma być 340-350 tysięcy złotych
Jednak liczba nie wygląda już tak optymistycznie, jeżeli wierzyć informacjom podawanym przez Manager Magazin. Pismo twierdzi, że stworzenie Audi e-tron kosztowało 2 miliardy euro (równowartość 8,6 miliarda złotych) i że kwota zwróci się dopiero wtedy, gdy zostanie sprzedanych 600 tysięcy egzemplarzy auta.
Audi e-tron to elektryczny crossover wyposażony w baterię o pojemności 95 kWh i oferujący realny zasięg około 350 kilometrów (wstępne dane). Premiera samochodu odbyła się w 2018 roku, ale pojazd nadal nie jest dostępny ze względu na przedłużające się „problemy z oprogramowaniem”.
> Audi i Porsche ścięło koszty platformy PPE po rozebraniu Tesli Model 3. Tesla okazała się za dobra