Ukraińcy kupują już nie tylko amerykańskie Tesle, by je odrestaurować i przywrócić do użytku, czasem wręcz wskrzesić z martwych. Jedna z firm, która zajmuje się sprowadzaniem samochodów z firmy Muska ze Stanów Zjednoczonych ruszyła z importem baterii z elektryków, by pełniły rolę magazynów energii, gdy nieustanne ostrzały ze strony rosji niszczą infrastrukturę energetyczną kraju. Akumulator z jednego auta można podzielić na 12 walizkowych magazynów energii o pojemności 5 kWh każdy.

Bateria samochodu elektrycznego jako pomoc w inwazji

Szacuje się, że rosja zniszczyła lub mocno nadwerężyła około 75 procent infrastruktury energetycznej Ukrainy, Financial Times mówi o dostępnych 20 GW z wcześniejszych 55 GW (36,4 procent). W niektórych regionach nie ma elektryczności w ogóle, w innych zaciemnienia potrafią trwać do 20 godzin dziennie. Dlatego ukraińska firma Ukrainian Autonomous Systems zaczęła wiosną 2024 roku import baterii Tesli, żeby wykorzystywać je w roli lokalnych magazynów energii, informuje Financial Times. Stary samochód wraz z kosztami dostawy to około 10 000 dolarów, równowartość niecałych 40 000 złotych – i można go podzielić na 12 magazynów energii oraz sprzedać resztę na części.

Magazyny energii z całą elektroniką mieszczą się w niewielkich walizkach, sfotografował je przedstawiciel dziennika. Każda mała bateria sprzedawana przez ukraińską firmę ma 5 kWh pojemności, więc powinna wystarczyć na 10 godzin zasilania przeciętnego ukraińskiego mieszkania, ale „z pewnymi ograniczeniami”, mówi Oleksandr Bentsa, prezes Ukrainian Autonomous Systems. W typowym mieszkaniu, w którym ogrzewanie i kuchnia zasilane są innymi źródłami energii, mogłyby wystarczyć na mniej więcej dobę (patrz wykres zużycia poniżej). Przy elektrycznej kuchence i bojlerze czas ulegnie mocnemu skróceniu:

Żeby poradzić sobie z problemami, Ukraińcy korzystają ze spalinowych generatorów energii, mocno inwestują też w fotowoltaikę. Rozwija się rynek chałupniczo składanych magazynów energii, niektórzy decydują się podpinać domy bezpośrednio do swoich elektryków, nawet jeśli producent samochodu nie przewidział takiej funkcji. Zainteresowanie starymi bateriami ma być gigantyczne i spodziewany jest jego dalszy wzrost, gdy zacznie zbliżać się zima i trzeba będzie uruchomić ogrzewanie.

Moduły baterii Tesli obok starej Tesli Model S (c) Sandy Munro / YouTube

Nota od redakcji Elektrowozu: na przykładzie Ukrainy jak na dłoni widać, że dbając o własną niezależność energetyczną dbamy też o strategiczne bezpieczeństwo kraju. Wrogowi o wiele łatwiej jest uszkodzić elektrownię i kilka kluczowych węzłów elektroenergetycznych niż zbombardować miliony domów z instalacjami fotowoltaicznymi, magazynami energii i samochodami, które mogą przewieźć tę energię wszędzie tam, gdzie jest potrzebna.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 8 głosów Średnia: 4.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: