Co będzie następcą Lamborghini Huracan? Odpowiadamy: Lamborghini Terzo Millennio, samochód elektryczny stworzony wraz z MIT, w którym baterie zostaną zastąpione superkondensatorami.
Lamborghini Terzo Millennio, następca Huracana
Spis treści
Zaledwie dwa dni temu pisaliśmy o następcy Huracana, który ma być hybrydą plug-in. Dziś pojawiła się oficjalna zapowiedź. Lamborghini Terzo Millennio – bo tak nazywa się nowe Lamborghini – ma być supersamochodem wyposażonym w aż cztery silniki. I to silniki elektryczne!
Auto ma być zasilane za pomocą superkondensatorów, które są zdolne błyskawicznie przyjmować i oddawać ładunek (patrz objaśnienia poniżej, pod zdjęciami). Lamborghini pracuje nad technologią od listopada 2016 roku z naukowcami z Massachusetts Institute of Technology (MIT), czyli jednej z najlepszych politechnik na świecie.
> Tesla Model S vs Audi RS6, AMG, BMW – KTO WYGRAŁ? Wiadomo: Tesla Model S P100D
Jednak obecnie produkowane superkondensatory mają niższą gęstość przechowywania energii, dlatego do dłuższej jazdy nowym Lamborghini Terzo Millennio potrzebna będzie albo znacząco ulepszona technologia, albo też dodatkowa bateria.
Oprócz tego Lamborghini podkreśla, że utrzymało dotychczasowy trend projektowania i wpisało w przód i tył auta literę „Y”. Nie zdradzono jednak, jak konkretnie ma wyglądać napęd nowego supersamochodu oraz jaką osiągnie moc.
Zdjęcia i tapety na pulpit Lamborghini Terzo Millennio:
Co to jest superkondensator, do czego służy? Superkondensator a bateria – jakie są różnice?
Superkondensator przez pewien czas był jedną z nadziei twórców samochodów elektrycznych. To pomost między klasycznym kondensatorem a bateriami: superkondensator potrafi szybko zgromadzić i szybko oddać duży ładunek.
> Nowe technologie produkcji baterii = Nissan Leaf z 90 kWh i zasięgiem 580 km około 2025 roku
Superkondensatory wytrzymują rzędy wielkości więcej operacji ładowania i rozładowania. Podczas gdy najnowocześniejsze baterie Li-ion są w stanie przeżyć około 5 tysięcy cykli ładowania/rozładowania, superkondensatory poradzą sobie z 1 milionem cykli (!).
Jednak superkondensatory mają też wadę: są w stanie przechować około 10 razy mniej energii na każdy kilogram masy. Oznacza to, że są droższe i cięższe. Mimo to superkondensatory sprawdzają się, gdy trzeba w krótkim czasie przechować duży ładunek – czyli na przykład podczas hamowania samochodu lub windy.
Nadwozie Terzo Millennio = bateria?!
We współczesnych superkondensatorach wykorzystuje się węglowe nanorurki, dlatego pojawiają się spekulacje, że nadwozie nowego Terzo Millennio mogłoby służyć jako dodatkowy powerbank. Posiadałoby też zdolność regeneracji niewielkich uszkodzeń.