Bjorn Nyland otrzymał do testów Xpenga G3, chińskiego elektrycznego crossovera, który jeszcze w tym roku powinien trafić na norweski rynek. Od trzech dni publikuje na kanale filmy dotyczące samochodu. Warto obejrzeć je wszystkie, my skupimy się na teście zasięgu.

Xpeng G3, dane techniczne:

  • segment: C-SUV,
  • bateria: 65,5 kWh (inne wersje: 47-48 kWh),
  • zasięg: 520 jedn. chińskiego NEDC, 470 jedn. WLTP?, około 400 kilometrów realnie?
  • moc: 145 kW (197 KM),
  • cena: równowartość 130 tys. złotych w Chinach, w Polsce równowartość około 160-200 tysięcy złotych,
  • konkurenci: Kia e-Niro (mniejsza, pogranicze B-/C-SUV), Nissan Leaf (niższy, segment C), Volkswagen ID.3 (segment C), Volvo XC40 Recharge (większe, znacznie droższe).

Xpeng G3 – test zasięgu i inne ciekawostki

Nyland wrócił właśnie z Tajlandii, dlatego podlega kwarantannie. Jej zasady są w Norwegii nieco luźniejsze niż w innych krajach europejskich: obywatel ma pozostawać daleko od innych, ale może wychodzić z domu. Dlatego udało mu się pojeździć samochodem.

Zasięg

Według Nylanda samochód ani nie sprawia wrażenia Tesli, ani nie jeździ jak Tesla. Ma tylko pewne elementy, które przypominają pojazdy kalifornijskiego producenta, na przykład liczniki zbliżone do Tesli Model S/X.

W trakcie jazdy w kabinie jest dość głośno, hałas generowany jest przez opony na twardej nawierzchni.

Zużycie energii samochodu przy 14 stopniach Celsjusza na testowym dystansie 132 kilometrów – auto pokazywało 133,3 km – wyniosło 15,2 kWh/100 km (152 Wh/km), co nawet przy tak spokojnej jeździe oznacza światową czołówkę w efektywności napędu. Poziom naładowania spadł ze 100 do 69 procent („520” -> „359 km”), co oznacza, że maksymalny zasięg Xpeng G2 to 420-430 kilometrów na jednym ładowaniu.

Dotyczy to jednak spokojnej jazdy z szybkością „staram się trzymać 90-100 km/h” (licznikowe 95, GPS: 90 km/h), w trybie Eco.

Jeśli przyjąć, że wybieramy się w dłuższą trasę, powinniśmy założyć, że eksploatujemy auto w przedziale zbliżonym do 15-80 procent naładowania baterii, co obniża możliwy do przejechania dystans do 270-280 kilometrów. A zatem z jednym międzyładowaniem jesteśmy w stanie pokonać trasę Rzeszów-Władysławowo i jeszcze zostanie nam niewielki zapas energii na lokalne podróże.

Oczywiście gdy przyspieszymy do szybkości autostradowych (120-130 km/h), maksymalny zasięg spadnie do około 280-300 kilometrów na pełnej baterii [wstępne obliczenia www.elektrowoz.pl]. Nyland oszacował, że maksymalny zasięg przy 120 km/h powinien wynieść 333 kilometry, co nadal jest bardzo dobrym wynikiem.

Przy okazji recenzent wyliczył też, że użyteczna pojemność baterii Xpenga G3 to około 65-66 kWh. Producent deklaruje tutaj 65,5 kWh, wiemy zatem, że Xpeng informuje o wartości użytecznej.

> Xpeng P7 – chiński konkurent Tesli Model 3 dostępny w Państwie Środka. W Europie od 2021 roku [wideo]

Ładowanie

Recenzowany przez Nylanda Xpeng G3 ma chińskie złącze szybkiego ładowania GB/T DtC, które obsługuje, jak wynika z opisu gniazda, do 187,5 kW mocy (750 V, 250 A). Jednak naładowana do pełna bateria pracuje z napięciem 430 woltów, a to oznacza maksymalną moc ładowania wynoszącą około 120-130 kW (przy ładowaniu stosuje się wyższe napięcie).

Po prawej stronie samochodu znajduje się drugie gniazdo, tym razem przeznaczone do ładowania prądem przemiennym. Przy uzupełnianiu energii z naściennej stacji ładowania Nyland osiągnął moc do 3,7 kW (230 V, 16 A). Niewykluczone, że był to efekt nieprzystosowania samochodu do europejskich źródeł prądu.

Kamera na dachu i inne ciekawostki

Lokalny dystrybutor odczytuje nazwę samochodu po angielsku jako [eks-pen(g)]. Nie powinniśmy się zatem krępować z wymawianiem jej jako [iks-peng].

Drogowa waga pokazała, że auto z kierowcą i wyposażeniem ważyło 1,72 tony. Xpeng G3 okazał się więc o 20 kilogramów cięższy niż Nissan Leaf (1,7 tony) i o 20 kilogramów lżejszy niż Tesla Model 3 Standard Range Plus (1,74 tony).

> Chińskie samochody elektryczne: Xpeng G3 – wrażenia China Driver [YouTube]

Chiński elektryk posiada mechanizm automatycznego napinania pasów, który działa nawet w normalnych sytuacjach. Na przykład samochód zadbał o mocniejsze przytrzymanie kierowcy podczas szybkiego pokonywania ronda.

Xpeng G3 potrafi samodzielnie parkować, a po epidemii wprowadzono w nim mechanizm „odkażania” kabiny przez 60-minutowe podgrzanie jej do wysokiej temperatury. Klimatyzacja pracuje wtedy w obiegu zamkniętym, a powietrze rozgrzewane jest do 65 stopni Celsjusza.

Wystającym elementem dachu jest kamera. Można ją rozłożyć, by obserwować otoczenie:

Podsumowanie

Samochód wypadł znacznie lepiej niż MG ZS EV, z którego Nyland korzystał podczas pobytu w Tajlandii. Recenzent ocenił, że gdyby musiał wybierać między MG ZS i Xpengiem G3, zdecydowanie postawiłby na G3. Drugi elektryk jest nieco droższy, ale wykonano go lepiej i ma wyższy zasięg.

Przypadł mu do gustu.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: do pomiaru zasięgu Chiny stosują procedurę NEDC, która została już wycofana z Europy ze względu na nierealistyczne wyniki. Jednak wedle naszej najlepszej wiedzy Państwo Środka przeprowadziło co najmniej jedną jej aktualizację. Potwierdza to test Nylanda. Dlatego przy przeliczaniu chińskich zasięgów na realne będziemy od teraz stosować podzielnik 1,3.

Niewykluczone, że będzie on minimalnie zaniżał realne zasięgi chińskich elektryków.

A oto wszystkie nagrania Nylanda:

 

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]