Komiczna dyskusja na Twitterze. Jeden z menedżerów z Forda wyzwał Muska, żeby dał im Cybertrucka na prawdziwy test. Gdy Musk przytaknął, nagle okazało się, że… to był tylko taki żart i w ogóle wypowiedź nie była autoryzowana przez Forda. Pojedynku raczej nie będzie.
Cybertruck vs Ford F-150
Podczas premiery Cybertrucka, Musk zaprezentował nagranie, w którym elektryczny pickup Tesli bez problemu wygrywa z pickupem Forda. Wygrywa z nim, choć jedzie pod górę.
Pojawiło się trochę głosów i analiz, że pojedynek jest niesprawiedliwy, bo Cybertruck ruszył wcześniej (prawda), Ford był w tańszej wersji z napędem tylko na tył (niewykluczone), Cybertruck miał napęd na obie osie (możliwe), Cybertruck był cięższy, więc było mu łatwiej (nie wiadomo), Ford nie był dociążony (prawda) i tak dalej.
Jeden z wysoko postawionych menedżerów Forda, wiceprezydent firmy-córki Ford X, Sunny Madra, uznał, że wyzwie Teslę na pojedynek. Poprosił Muska, żeby wysłał do nich Cybertrucka, żeby mogli przeprowadzić uczciwy test (źródło).
Elon Musk odpisał mu krótko: Dajesz (co oznacza pełną zgodę na konfrontację).
Błyskawicznie okazało się, że wypowiedź menedżera Forda była „tylko żartem” i miała „wskazać absurdalność wideo z przeciąganiem liny”, o czym dowiedział się portal InsideEVs (źródło).
Do konfrontacji organizowanej przez Forda raczej nie dojdzie, choć producent prezentował już swojego elektrycznego pickupa, który potrafił ruszyć pociąg:
Niewykluczone jednak, że Tesla zorganizuje ponowny pojedynek w przeciąganiu liny. Elon Musk zgodził się, że byłoby lepiej, gdyby skrzynia Forda była dociążona (źródło). Test może zostać powtórzony nawet w przyszłym tygodniu (źródło).