Były już minister finansów, Jerzy Kwieciński, wyznał w rozmowie z BiznesAlert.pl, że mechanizm zamrożenia cen energii jest nie do utrzymania. Dlatego państwo powinno zrobić „coś”, żeby promować efektywność energetyczną, żeby nie doszło do znacznego obciążenia gospodarstw domowych.
„Ustawa prądowa” a ceny energii w 2020 roku
Ustawę dotyczącą zamrożenia cen energii przegłosowano 28 grudnia 2018 roku. Obniżała ona akcyzę na energię do 25 procent dotychczasowego poziomu oraz opłatę przejściową do 5 procent wcześniejszej kwoty. Efekt był taki, że ceny energii w Polsce w 2019 roku nie tylko nie wzrosły, ale nawet lekko się obniżyły. Obecnie w taryfie G11 wynoszą one średnio około 0,55 zł/kWh (koszty całkowite, wraz z dystrybucją).
Według Kwiecińskiego zamrożenie cen prądu „w dłuższej perspektywie jest nie do utrzymania” (źródło). W gospodarstwach domowych energia to nadal znaczący wydatek, ale na świecie koszty jej wytwarzania rosną ze względu na stopniowe odcinanie metod tradycyjnych i paliw kopalnych na rzecz nowocześniejszych, odnawialnych źródeł.
> Europejski Bank Inwestycyjny przestanie wspierać projekty wykorzystujące paliwa kopalne w 2021 roku
Dlatego według byłego ministra finansów, polski rząd powinien stworzyć mechanizmy promujące efektywność energetyczną. Czyli zapewne namawiać obywateli do ocieplania budynków, instalowania paneli fotowoltaicznych oraz niższego zużycia energii, jeśli to tylko jest możliwe.
Zdjęcie otwierające: Jerzy Kwieciński podczas składania przysięgi (c) Prezydent.pl / YouTube