Nowy Hyundai Ioniq Electric (2020) z baterią o pojemności 38,3 kWh otrzymał oficjalną etykietę amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA). Samochód przejeżdża na jednym ładowaniu 273,6 kilometra, co nie jest oszałamiającym wynikiem przy cenie bliskiej 180 tysiącom złotych.

Hyundai Ioniq Electric II – idealny reprezentant segmentu C

Gdy człowiek przyjrzy się segmentom C i C-SUV na rynku samochodów elektrycznych, z zaskoczeniem odkryje, że dzieje się na nim coś złego. Producenci nieszczególnie walczą o zasięgi, dyktują bardzo wysokie ceny, a jeśli mają modele oferujące sensowną specyfikację, to… ograniczają ich produkcję.

Przykładem jest tutaj choćby Hyundai Ioniq Electric (2020), który zastąpił poprzednią generację. Samochód otrzymał baterię powiększoną do 38,3 kWh, a jego zasięg wzrósł do 273,6 z dotychczasowych 200 kilometrów. Cena? Od 177,9 tysiąca złotych.

> Hyundai Ioniq Electric zdetronizowany. Tesla Model 3 (2020) najbardziej oszczędna na świecie

Kia e-Niro 64 kWh? Niby jest, ale jej nie ma. Nissan Leaf e+? 346-364 kilometry zasięgu, ale cena od 195,6 tysiąca złotych dla wariantu N-Connecta nie zachęca. Nissan Leaf? Tylko 243 kilometry zasięgu i rapidgate. Volkswagen ID.3? Pierwsze odbiory edycji 1st będą miały miejsce w 2020 roku, w Polsce – w czerwcu 2020 roku.

Na tym tle wybawieniem mogłyby być samochody segmentu B/B-SUV, ale tutaj też tylko Renault Zoe jest w miarę ciągłej sprzedaży (chwała Renaultowi za to!), a Hyundai Kona Electric czy Opel Corsa-e to zamówienie i oczekiwanie… oczekiwanie… oczekiwanie…

Tesla wybawieniem? O ile kogoś stać

Jedynym producentem, któremu naprawdę zależy na sprzedaży aut elektrycznych, jest Tesla. Dzieje się tak, bo Tesla nie musi oferować klientom samochodów spalinowych, które przecież „przez tyle lat świetnie się sprzedawały”. Niestety, samochody kalifornijskiego producenta nie są najtańsze: Tesla Model 3 Standard Range Plus to w konfiguratorze cena wynosząca niecałe 220 tysięcy złotych.

Brak bezpośredniej sprzedaży w Polsce oznacza konieczność skorzystania z usług pośrednika i wyższą cenę. Albo oczekiwanie na pierwszy salon. Alternatywa? Rynek wtórny, tyle że tutaj trzeba już się znać i uważać.

> Tesla Model S „Plaid” z baterią większą niż 100 kWh. Będzie 400 mil/640 km zasięgu realnego? 700 km? Więcej?

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 5]