Na całym świecie trwa obecnie kampania reklamowa Volkswagena dotycząca VW ID.3 i całej linii elektryków z serii ID. Koncern przyjął interesującą strategię: w artykułach sponsorowanych pozwala sobie na drobne przecieki dotyczące niepublikowanych dotąd faktów. Na przykład w tekście opublikowanym na portalu Dziennik.pl ujawniono moc silnika VW ID.3 1st oraz zdradzono ceny obsługi serwisowej elektrycznego następcy VW Golfa.
VW ID.3: serwis o 30 procent tańszy, ID.3 45 kWh z mocą ładowania 100 kW, …
Spis treści
Choć nie przepadamy za artykułami sponsorowanymi – naszym zdaniem ta forma ogłupia Czytelnika wciskając mu płatny przekaz w ramach treści redakcyjnych – w tym konkretnym przypadku musimy jej delikatnie przyklasnąć. Volkswagen promuje bowiem samochody elektryczne, a przy okazji sprzedaje informacje na temat najnowszego VW ID.3.
Pierwszą ciekawostką jest fakt, że pula 30 tysięcy samochodów VW ID.3 w edycji 1st z baterią 58 kWh została już wyczerpana. Dowiadujemy się również, że samochód w tym wariancie będzie miał napęd na tył (nie AWD), a moc silnika wyniesie 150 kW (204 KM). Potwierdzono zasięg auta: 300-420 km WLTP, co powinno przełożyć się na maksymalnie 360-390 kilometrów zasięgu realnego. Juergen Stackman, członek zarządu Volkswagena, wyznał także, że najtańsza edycja VW ID.3 (45 kWh), która trafi na rynek w połowie 2020 roku, zaoferuje moc ładowania wynoszącą 100, a nie 125 kW.
Volkswagen ID.3 ma być dostępny w trzech (inne źródła: siedmiu) kolorach, bez czerwonego. System sterowania samochodem za pomocą głosu, Voice Control, ma być dostępny nawet w najtańszej edycji wyposażeniowej. Droższa wersja ID.3 Plus będzie posiadała reflektory LED-owe IQ Light, które na filmach reklamowych potrafią śledzić właściciela i się z nim komunikować:

Volkswagen IQ.Light to system śledzenia właściciela i dawania mu sygnałów z wykorzystaniem diod wbudowanych w reflektory. Tutaj: mrugnięcie okiem VW ID. Buzza (c) Volkswagen
W edycji ID.3 Plus ma się też pojawić dwukolorowe nadwozie; zapewne chodzi o inne malowanie dachu. Jeśli interesuje nas szklany dach panoramiczny, będziemy musieli zdecydować się na najdroższy wariant wyposażeniowy o nazwie ID.3 Max. Członek zarządu potwierdził, że cena VW ID.3 będzie rozpoczynała się poniżej 30 tysięcy euro (równowartość około 130 tysięcy złotych):
> Aktualne ceny samochodów elektrycznych w Polsce [sierpień 2019]
Co ciekawe, Stackmann wyznał także, że „serwis [jest tańszy] o około 30 procent„. Przyjeżdżając więc Volkswagenem ID.3 do ASO zapłacimy głównie za roboczogodziny – inspekcja hamulców, inspekcja samochodu itd. – i dolanie płynu do spryskiwaczy, bo trudno powiedzieć, co mogłoby podlegać wymianie w ramach wspomnianych 70 procent.
Samochody elektryczne Volkswagena = VW ID.3, VW ID.4, VW ID. …
Volkswagen ID.3 jest pierwszym samochodem elektrycznym na platformie MEB, który trafi na rynek. W przyszłości do sprzedaży wejdą też ID. Crozz, ID. Vizzion czy ID. Roomzz. Wszystkie modele mają mieć nazwę składającą się z „ID.” oraz cyfry, co pozwala nam spekulować, że:
- VW ID. Crozz może otrzymać oznaczenie ID.4 lub ID.5, jako sugestia, że auto konkuruje z Audi Q4 e-tron lub BMW X5; stawiamy na ID.4 oraz przyjęcie cyfr parzystych jako symboli crossoverów/SUV-ów,
- VW ID. Vizzion może otrzymać oznaczenie między ID.5 a ID.8 jako sugestia, że auto konkuruje z BMW serii 5 lub serii 7 oraz Audi A7; stawiamy na ID.7,
- VW ID. Roomzz może otrzymać oznaczenie między ID.5 a ID.8 jako sugestia, że auto konkuruje z BMW X5 lub X7 oraz Audi Q7; stawiamy na ID.8.
Oczywiście powyższe podpunkty należy traktować wyłącznie jako spekulacje redakcji www.elektrowoz.pl. Możemy się mylić. Jesteśmy natomiast niemal pewni, że świecący znaczek Volkswagena na ujęciach nie będzie na razie dostępny w Europie, bo nie pozwalają na to przepisy:
Aktualizacja 2019/08/07, 11:04
Po naszej publikacji tekst został zaktualizowany. Nie znajdziemy już w nim sformułowania, że udało się sprzedać 30 tysięcy samochodów, a tylko sugestię, że sztuka uda się do końca sierpnia. Jedynym śladem, że zrelacjonowaliśmy prawdę, jest tytuł artykułu, który zachował się w Google:
Z tytułu usunęliśmy fragment o 30 tysiącach sprzedanych egzemplarzy.