Starlink, system łączności bazujący na satelitach SpaceX nad naszymi głowami, dostępny jest również w Polsce. Szybkości są zachęcające, jednak ceny do najniższych nie należą – według strony Starlink.com w naszej lokalizacji w Warszawie musielibyśmy płacić 449 złotych abonamentu miesięcznie.
Starlink to nie samochody elektryczne, ale…
Spis treści
Tematy poboczne do samochodów elektrycznych czy, szerzej, alternatywnych napędów, poruszamy dość rzadko. Starlink jest o tyle ciekawy, że to usługa SpaceX, czyli firmy Elona Muska. Dziś jest wykorzystywany do zapewniania dostępu do internetu w różnych lokalizacjach na świecie, ale już widać zwiastuny rewolucji: raz, że nowa generacja Starlinków jako pierwsza w historii wykorzystuje łącza optyczne – a więc znacząco trudniejsze w podsłuchaniu – dwa, że może ona zostać wykorzystana do komunikacji z rakietą lecącą na Marsa.

Spakowane Starlinki tuż przed wystrzeleniem w Kosmos. Za łączność laserową odpowiadają okrągłe struktury w środkowej części zdjęcia (c) SpaceX
Starlink Polska – najpierw beta, w przyszłości oficjalnie?
Jednak w Polsce (i na świecie) abonament Starlink nie należy do najtańszych, o ile tylko mamy do wyboru inną technologię transmisji danych. Miesięcznie będziemy musieli bowiem płacić 449 złotych, a oprócz tego jednorazowo wydamy jeszcze 2 269 złotych na sprzęt i 276 złotych na obsługę i dostawę (w sumie 2 545 zł).
Zaletą łącza jest jego mobilność – korzystamy tam, gdzie chcemy, ALE w obrębie wyznaczonego obszaru (ang. cell) – stosunkowo niskie opóźnienia jak na łączność satelitarną (20-40 ms) oraz szybkości wynoszące 50-150 Mb/s. Wada to oczywiście wysoka cena, przywiązanie do konkretnego obszaru geograficznego oraz okresy, w których transmisja w ogóle nie zachodzi.
Dostawy na terenie Polski mają ruszyć pod koniec 2021 roku. Dostępność usługi pod wyznaczonym adresem można sprawdzić klikając TUTAJ.