Kanadyjski oddział sieci supermarketów Walmart zdecydował się na zamówienie w Tesli 130 elektrycznych ciągników siodłowych Tesla Semi. Kontrakt opiewa na około 20 milionów dolarów (równowartość 78,5 miliona złotych) i stanowi element większego planu.
Walmart chce być zeroemisyjny do 2040 roku
Sieć marketów założyła, że do 2040 roku spróbuje osiągnąć zerową emisję, ale zamówienie związane jest również z planowanym „znaczącym wzrostem biznesu”, na który Walmart planuje wydać łącznie 3,5 miliarda dolarów (równowartość 13,7 miliarda złotych) w ciągu nadchodzących pięciu lat.
Dotychczas sieć zarezerwowała 15 Semi w listopadzie 2017 roku, podczas premiery pojazdu, oraz kolejne 30 w sierpniu 2018 roku. Teraz zamówienie zwiększono trzykrotnie, do 130 ciągników siodłowych. Do końca 2022 roku 20 procent taboru ma wykorzystywać napęd elektryczny, do 2028 roku wszystkie pojazdy powinny być napędzane z użyciem technologii alternatywnych do oleju napędowego.
Walmart podkreśla, że o wyborze Tesli Semi zadecydował przede wszystkim zasięg wynoszący ponad 500 mil / 800 kilometrów na jednym ładowaniu, dzięki któremu kierowca może dojechać do celu i wrócić bez konieczności ładowania.
Ważne okazało się również przyspieszenie do 97 km/h w zaledwie 20 sekund oraz możliwość utrzymania 105 km/h przy podjeździe na wzniesienie pod kątem 3 stopni. Ciągniki z silnikami Diesla obiecują tutaj 72 km/h.
Nie ujawniono, do kiedy zamówienie powinno zostać zrealizowane. Produkcja Tesli Semi powinna wystartować w 2021 roku. Ciągnik siodłowy będzie wykorzystywał ogniwa 4680 o wysokiej zawartości niklu.
Zdjęcie otwierające: Tesla Semi z ładunkiem