Volvo Trucks ogłosiło, że w 2026 roku rozpocznie oficjalne testy ciągników siodłowych wyposażonych w silniki spalinowe zasilane wodorem. Rozwiązanie powinno trafić na rynek pod koniec dekady, by ułatwić klientom firmy przejście na transport zeroemisyjny. Pojazdy mają być dostępne obok ciągników elektrycznych, wodorowych, ale z ogniwami paliwowymi, oraz zasilanymi paliwami odnawialnymi.
Volvo Trucks z pełną paletą napędów do końca dekady
Ciągniki z silnikami spalinowymi na wodór posiadają najbardziej konwencjonalny napęd obok tych zasilanych biopaliwami. Producent już dziś eksperymentuje z nim w laboratoriach i pierwszych prototypach (patrz drugie zdjęcie w treści). Deklaruje, że mają one taką samą wydajność, jak pojazdy zasilane olejem napędowym, jednak gwarantują zerową emisję dwutlenku węgla.
Ciągnik Volvo z silnikiem spalinowym na wodór. Zwróć uwagę na rozmiary zbiorników na gaz (c) Volvo Trucks
Jako ciekawostkę warto dodać, że silniki wykorzystują bezpośredni wtrysk wysokiego ciśnienia (HPDI) i w pierwszym kroku do cylindra trafia hydrorafinowany olej roślinny (HVO), który pełni rolę wyzwalacza, substancji zapalającej wodór wtryskiwany do cylindra tuż po nim (źródło). Chociaż sam HVO uznawany jest za paliwo tylko częściowo („do 90 procent”) redukujące emisję dwutlenku węgla, to taki zespół napędowy traktowany jest w świetle nowych norm jako całkowicie zeroemisyjny.
Zasięgi wodorowych ciągników Volvo mają być porównywalne do „wielu pojazdów z silnikami Diesla”. W przeciwieństwie do ciągników z ogniwami paliwowymi, emitują one niewielkie ilości tlenków azotu oraz cząstek stałych. Joint-venture z Westport Fuel Systems, które będzie pracować nad nowym zespołem napędowym, ma zostać uruchomione w bieżącym kwartale roku, pierwsze testy pojazdów planowane są na rok 2026, wodorowe ciągniki powinny trafić do oferty pod koniec dekady.
Eksperymentalny ciągnik siodłowy Volvo Trucks z wodorowym silnikiem spalinowym. Zwróć uwagę na kłęby pary niczym z parowozu (c) Volvo Trucks