Amerykańska Atlanta zaostrza regulacje dotyczące deweloperów i właścicieli budynków. Co piąte miejsce parkingowe ma być dla samochodów elektrycznych, nowe budynki muszą mieć instalacje elektryczne wytrzymujące montaż ładowarek, a każde zaparkowanie samochodu spalinowego przy ładowarce zakończy się mandatem w wysokości 35 dolarów (równowartość 126 złotych).
Koniec ze strachem przed rozładowaniem
Spis treści
Georgia – stan, którego stolicą jest Atlanta – jest druga w kraju pod względem liczby zarejestrowanych samochodów elektrycznych i hybryd plug-in (25 tysięcy sztuk). Władze Atlanty uważają jednak, że ekologicznych aut byłoby więcej, gdyby ludzie nie bali się o rozładowanie baterii w trasie (ang. range axiety).
|REKLAMA|
|/REKLAMA|
Dlatego miasta wprowadza bardzo konkretne regulacje. Każdy nowy budynek od 2018 roku będzie musiał zostać wyposażony w instalację, która wytrzyma montaż ładowarek. Instalacja ma być przygotowana na przesłanie prądu o natężeniu do 40 amperów (A, w przyszłości) z „europejskim” napięciem 240 woltów (V).
Na komercyjnych parkingach aż dwadzieścia procent (20%) miejsc ma być dedykowanych dla pojazdów elektrycznych. Jeśli na takim miejscu zaparkuje właściciel samochodu spalinowego, najpierw otrzyma mandat, a przy recydywie grozi mu odholowanie auta.
Przywileje dla samochodów elektrycznych w miastach – SPRAWDŹ TERAZ:
|REKLAMA|
|/REKLAMA|