Podczas konferencji Gas, LNG and Future of Energy prezes Unipera stwierdził, że przejście na zielony wodór [w europejskich warunkach] jest kompletnie nierealne, bo jest on 8-10 razy droższy niż gaz ziemny. Uniper zajmuje się m.in. produkcją energii elektrycznej oraz importem i sprzedażą gazu ziemnego zarówno do przedsiębiorstw komunalnych (ogrzewanie), jak też do dużych zakładów przemysłowych.
Uniper wie, o czym mówi. Raz już prawie zbankrutował
Uniper z dużą uwagą podchodzi do finansów, jest raczej wyczulony na ujemne bilanse handlowe. Po ataku rosji na Ukrainę i szeregu europejskich sankcji na rosyjskie produkty, firma musiała znaleźć alternatywne źródła gazu ziemnego, który, co gorsza, musiała dostarczyć na zakontraktowanych warunkach. Przedsiębiorstwo znalazło się na krawędzi bankructwa, uratował je rząd federalny Niemiec pompując w nie w sumie 29,5 miliarda euro, równowartość 125,8 miliarda złotych (źródło).
Teraz prezes Unipera informuje bez ogródek, że przejście z gazu ziemnego na zielony wodór podnosi koszty surowca osiem do dziesięciu razy. I zaznacza: jeśli Europa ma zostać przemysłową potęgą, wodór nie jest opcją.
Spójrzmy, jak by to wyglądało w polskich warunkach: skoro od 1 lipca cena gazu dla gospodarstw domowych wynosi 204,26 złotego za 1 MWh, 0,204 złotego za 1 kWh. Jeżeli zielony wodór jest 8-10 razy droższy, otrzymujemy 1,63-2,04 złotego za 1 kWh energii. Problem w tym, że ogniwa paliwowe w samochodzie na wodór to nie to samo, co domowy kocioł gazowy, w którym gaz jest spalany. Ich sprawność wynosi około 50 procent, więc powyższą kwotę należy przemnożyć przez dwa (3,3-4,1 zł/kWh) już na poziomie samego paliwa, przy proklienckich stawkach narzucanych przez Urząd Regulacji Energetyki i braku innych obłożeń podatkowych.
To już bardzo drogo, takie stawki na ładowarkach prowokują artykuły z rodzaju „samochody elektryczne się nie opłacają”. A paliwo jeszcze nie zostało dostarczone cysterną na stację.
Nota od redakcji Elektrowozu: konferencja wygląda głównie na imprezę dla reklamodawców i wabik dla firm, które chciałyby dotrzeć do prezesów wielkich koncernów za jedyne 1 790 funtów. Panel dyskusyjny na temat wodoru przerodził się w wywiad z prezesem Unipera:
Nota 2: Uniper podał hurtowe stawki zakupu wodoru na tle gazu ziemnego. Typowy użytkownik samochodu na wodór powinien doliczyć nie tylko transport, marżę i utrzymanie stacji tankowania, ale też VAT. Na szczęście nasze Ministerstwo Klimatu i Środowiska o nas dba:
💧Wspieramy rozwój wodoru – paliwa przyszłości!
Po raz pierwszy wprowadziliśmy definicję wodoru jako paliwa w polskim prawie. Ustaliliśmy szczegółowe zasady przyznawania koncesji – to kolejny, ważny krok w tworzeniu nowoczesnej gospodarki, opartej na innowacyjnych technologiach.… pic.twitter.com/RDZQxqVBTS
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) June 11, 2025