Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Trzy rodzaje Tesli Semi zamiast dwóch. I robiący wrażenie podjazd z samochodami spalinowymi zostającymi w tyle [wideo]

Podczas premiery Tesli Semi pokazane zostały dwa elektrycznego ciągnika siodłowego, w domyśle uznawane za posiadające mniejszy i większy zasięg, z długą kabiną i małą nadbudówką lub długą kabiną i dużą nadbudówką. Teraz pod Giga Nevada udało się uchwycić wariant trzeci, z krótką kabiną i małą nadbudówką. Nie da się wykluczyć, że do europejskich dróg będzie pasowała tylko wersja widoczna w dolnej części zdjęcia. Lub wariant czwarty, z małą kabiną i dużą nadbudówką – takiego jeszcze nie widzieliśmy.

Różne wersje Tesli Semi

Warianty widać na zdjęciu, które zamieścił na Twitterze OttoPilot, warto porównać je z tymi, które zobaczyliśmy w trakcie oficjalnej prezentacji (przedostatnia fotografia). Skądinąd wiemy, że pionowa ściana kabiny na samym końcu skrywa za sobą pustą przestrzeń, powstała prawdopodobnie z przyczyn aerodynamicznych (ostatnia fotografia):

W Europie maksymalna długość tira z naczepą (mówiąc językiem urzędowym: pojazdu członowego, czyli pojazdu silnikowego i naczepy) to 16,5 metra. W Stanach Zjednoczonych jest to 19,81 metra, więc o 3,3 metra więcej. Odcinając tylną część kabiny Tesla jest w stanie zaoszczędzić w Semi około 1,5 metra [szacunki redakcji Elektrowozu], ale to nadal o prawie 2 metry za mało. Z tego względu niektórzy wieszczą, że Semi w ogóle nie trafi do Europy.

Warto wszak dodać, że zestaw baterii ciągnika siodłowego Tesli w całości mieści się w podwoziu, więc równie dobrze może być nad nim kabina, jak też siodło. Ale ucierpiałaby aerodynamika takiego pojazdu (porównaj kabinę Semi z ciągnikami w Europie), chyba że Tesla zdecydowałaby się na sztuczki w rodzaju rozkładania i składania przodu

Lokalizacja baterii w Tesli Semi (c) Tesla

Inny użytkownik Twittera nagrał Semi podjeżdżającą pod Donner Pass, który składa się z trzech podjazdów o łącznej długości 48 kilometrów i nachyleniu od 3 do 6 procent. Semi jedzie z transportem między fabryką w Nevadzie i Kalifornii, bez problemu wyprzedza spalinowe ciągniki siodłowe. Elon Musk chwalił się tym podczas przekazania pierwszych egzemplarzy ciągnika siodłowego Pepsi, teraz widzimy to na żywym przykładzie i poza materiałami marketingowymi producenta:

Produkcja elektrycznego ciągnika siodłowego idzie wolno, prawdopodobnie wytworzono tylko kilkadziesiąt sztuk pojazdu, który jeździ w taborze Tesli oraz Pepsi. Analitycy nie spodziewają się, żeby Tesla zdołała w tym roku wyprodukować więcej niż kilkaset egzemplarzy Semi.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Exit mobile version